Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#16 2009-07-02 15:57:26

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

Od Hakona *poprawił z naciskiem, głosem spełniajacym wszystkie kryteria do nazwania go "chłodnym". Hakonowatego, co to w ogóle za słowo jest. Widać było, ze mu sie to nie podoba, i jakby w ramach karcenia odszedł od "Księżniczki". Stanął twarzą do pleców Secorshy i skrzyżował ręce na piersi*

Offline

 

#17 2009-07-02 15:59:03

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*No tak, tego wrzasku nie można było pomylić z niczym innym, w końcu znalazł tego durnia. Poklepał swojego wierzchowca po szyi i skierował się w tamtą stronę. Po jakimś czasie dotarł na miejsce, zeskoczył na ziemię i spojrzał na Secorshę* Gdzieś Ty się podziewał? Spuściłem z ciebie oczy na pięć sekund, a Ty zaraz się szlajasz po okolicy z... *w tym momencie spojrzał na drugiego Kaleesha i na coś, co przypominało małe dziecko* no nie ważne... Grievous czeka przecież! *tak po prawdzie chciał się już wynieść z tej śmierdzącej dziury* Statek już naprawiony... chyba.... więc możemy dalej lecieć

Offline

 

#18 2009-07-02 16:04:45

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Na pyski Seco wymalował się cały wachlarz emocji: od szalonej radosci po prawdziwa, głęboką rozpacz – bo przecież generał czeka a on tu siedzi i pierdzi w parne tatooinskie powietrze. W niemym krzyku który oczyszczał jego dusze z tych wszystkich przeżyć patrzył na Tanga jak prawdziwy, rasowy świr, czyli tak, ze nie wiadomo czy muz zaraz flaki wypruje, czy go uściska. Ostatecznie padło na to drugie: jak się nie rzuci, obejmując człowieka ramionami, by bo po bratersku uściskać. A kaleeshianski braterski uścisk to prawdziwy test wytrzymałości dla żeber* o kuhrrwa, Tan, ty to jednak jesteś mój phrrawdziwy szagom, wszystkie chuje mnie zostawiły tylko ty skuhrrwysynu wróciłeś po mnie!  *I na koniec poklepawszy go odwrócił się do Hakona* tu jest... eee... tu jest phroblem... *wcisnął pięści w talie, zachęcając spojrzeniem Hakona i Tana, do „konfrontacji”. T sytuacji obecnej organizował ich Hakon. Wcześniej koordynatorem był tan. A teraz Seco miał dwie alternatywy. Jeśli chcą zostać razem, musza się dogadać*

Offline

 

#19 2009-07-02 16:11:05

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Sa rzeczy w tej galaktyce których nigdy nie pojmę - myślał, obserwując, jakie to słowa moza użyć w ramach czułości a co więcej - ze są one najwyraźniej rozumiane. Swój na swego trafi. Eh... Dwa świry i a-juat. Temat na holodramę. No i jeszcze dziecko i myszokrólik. Wyróżnienie i nagroda murowana. No na miłosc Pana Rodu... za co?!
Hakon westchnął, przewalając jedynym okiem, i w końcu zatrzymał spojrzenie na twarzy Tangorna. Doskonale wiedział, o co chodzi Secorshy. tak, to musieli ustalić. Czy rozdzielają się, on odchodzi z Tessą,a  oni we dwóch, jak zaplanowali, czy też... to trzeba ustalić. Hakon wziął wdech, starając sie zapomnieć obrazek z ich powitania i wmówić sobie, ze ów "Tan" to normalny człowiek. Co z tego, ze czarny.* Hakon *przedstawił sie imieniem i stanął w bezruchu, jakby czekał aż "gospodarz statku" rozwinie swoja alternatywę. Oblicze Hakona było surowe, wręcz nieprzyjemne. Lewe oko zasłonięte czarną, owalną opaską. Prawe przymknięte, o nieco odległym, nieobecnym spojrzeniu. Ciemnożółte, wręcz miedziane. I blizna, blizna z prawej strony, przez całą twarz*

Offline

 

#20 2009-07-02 16:30:37

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Dziewczynka, nie miała pojęcia iż owy skrót "hakonowaty" aż tak bardzo zrani jej przyjaciela. Wyciągnęła łapkę w jego stronę, chcąc się tym sam jego złapać* hakon! hakon! nie zostawiaj ! Hakon hakon!*zaczęła krzyczeć, przejęta jego obrażeniem się. musiała się chwycić szybko drugą rączką kulbaki, bowiem chwila nieuwagi i upadła by na dół*

Offline

 

#21 2009-07-02 16:33:36

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Wytrzeszczył oczy, widząc gimnastykę ludzkiego dziecka na siodle. Właściwie to zdziwił się, ze nie spadła. Moze nawet rozczarował, bo kaleeshianskie dziecko dawno spadłoby na głowę. Nie zabiło by sie ani nie uszkodziło, to pewne, No ale by spadło* Hakon! *Wskazał ponad ramieniem a-juata na dziewczynkę* bo ci kuhrrde księżniczka odleci...

Offline

 

#22 2009-07-02 16:36:32

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*zignorował całkowicie uwagę Secorshy, ale to nie oznaczało, ze nie wziął jej do siebie. Czasem po prostu jak to mawiają: tak miewał. Jednak cofnął się o krok, by dziewczynka mogła go dotknąć, chwytać, ciągnąc i co tylko. Ale nadal stał tyłem do niej. I patrzył na człowieka* W końcu to Latająca Księżniczka *Burknął w kierunki Seco*

Offline

 

#23 2009-07-02 17:12:34

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*zaskoczył go ten bardzo przyjazny gest Kallesha, ale nic nie odpowiedział, gdy w końcu Seco go puścił, przyjrzał się uważnie jego towarzyszowi. Mimo że byli z tego samego gatunku, to jednak miał pewność, że owy Hakon jest bardziej "stabilny umysłowo". W końcu podszedł do niego i wyciągnął rękę* Tangorn... i nie zwracaj uwagi na to, co Seco mówił, nie jestem aż takim hmm... oszołomem *ostatnie zdanie dodał szeptem, tak by tylko on go usłyszał* A więc co mamy do ustalenia? Mój statek jest już w miarę sprawny *spojrzał na Secorshę z uśmieszkiem, on dobrze wiedział, jak wyglądał jego statek tuż po "lądowaniu"* więc jego mogę zabrać ze sobą, na Utapau...

Offline

 

#24 2009-07-02 17:19:40

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Zadowolony Seco raz po raz klepał Tana po ramieniu* Statek jest w  dechę! *Odpowiedział szczerze.w  tej chwili nie miał statkowi nic do zarzucenia. W ogóle nic nie miał. To ze sie tam raz popsuł to przecież sie zawsze zdarzy... Poderwał z ziemi na ręce swojego białego pasożyta* No, szykujcie sie! *rzecz jasna co nie do niego było, to nie usłyszał*

Offline

 

#25 2009-07-02 17:25:17

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Skinął głową, na znak, ze rozumie. Że przyjął do wiadomości na płaszczyźnie neutralnej. Podał reke. Miał żylastą, suchą i silną dłoń, ale nie ścisnął mocno. Tak bez większego zaangażowania. Czujnie mrużąc oko spojrzał w twarz człowieka. Nie uśmiechało mu się ładować na cudzy statek i robić w nim dobra mię do złej gry i liczyć się ze zdaniem kogokolwiek. Hakon miał… lekkie problemy w kontaktach interpersonalnych. Nic jednak nie powiedział. Nie był jeszcze niczego pewien. Nie chciał się wypowiadać*

Offline

 

#26 2009-07-02 17:30:08

Zane

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 52
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

Warrq widział jak dociera do grupki w oddali kolejny punkcik. Widząc ludzi, bądź coś co myśli abstrakcyjnie- bądź co bądź spędził dwa dni drogi z ronto, spowolnił zwierzę. Oddział Imperialnych został w tyle, toteż wiedząc, iż nie zostanie z nimi sam na sam- powoli zbliżał się do zabudowań.
Ronto stanęło. Nazzar przyglądał się tej przedziwnej grupce- dwóch kaleeshów, z czego wokół jednego kręciło się ludzkie dziecko... A drugiego poznał- to z nim rozmawiał wcześniej. Przyjrzał się dokładniej- tak stał też tam ten Mandalorianin! Będąc już niedaleko, zeskoczył z ronto i zaczął je prowadzić. Przyjął dumną postawę i kroczył z szerokim uśmiechem w stronę. Podniósł dłoń i pomachał w stronę wcześniej poznanego kaleesha... Jak tam mu było na imię? - Witaj Secorsho!- krzyknął podchodząc bliżej.

Offline

 

#27 2009-07-02 17:42:33

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Odwrócił się i spojrzał na nowo przybyłego "Cholera jasna, znowu ten pseudo filozof, co go to Jawów wysłał..." pomyślał zgryźliwie Tangorn, ale postanowił nie mieszać się w dyskusję. Seco przyciągał dziwnych osobników jak magnez... a Mando nic na to nie mógł poradzić. Spojrzał ponownie na Hakonam zastanawiając się, co też z nim zrobić* Ekhm... widzę, ze się gdzieś wybieracie... *zaczął ostrożnie, nie był pewny reakcji nieznajomego, wolał nie wdawać się w niepotrzebne konflikty*

Offline

 

#28 2009-07-02 17:49:54

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

O... o kuhrrwa! *wrzasnęła podekscytowany. Widać w jego przypadku im gorsze przekleństwo tym wieksza radość. Tu: spotkanie Tana i jeszcze jednego znajomego przed wylotem w kosmos z bratem kaleeshianskiego rodu (i dziewczynką przy okazji). Toż to na cud zakrawa! Jakaż radość była! Seco rozpostarł ramiona jak matka witajaca dzieci* ale kuhrrwa dhrrużyna! o ja piździele, chłopaki! Nohrrmalnie – Shrupack nad nami czuwa! Warrq, chodź tu!

Offline

 

#29 2009-07-02 17:55:51

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

*Patrzył spokojnie w ciemną twarz człowieka. Już miał odpowiedzieć, już rozchylił wąskie wargi, błyskając subtelnie dolnymi kłami kiedy… aż na chwile wytrzeszczu dostał i zakrztusił się wdechem. Drużyna?! Spojrzał gniewnie na Secorshę. Chyba mu upał zaszkodził* Tak, lecimy na Utapau *odpowiedział Tangowi, po czym wyciągnąwszy rękę ścisnął Secorshę za ramie i szarpnął w swoim kierunku* Co ty na litości 12 cór Ravela wygadujesz, kretyńcze?! Jaka drużyna?! *warknął po kaleeshainsku, mając wciąż jeszcze na oku jego przyjaciół, którzy mogli nagle zechcieć go bronić. Hakon był i na to przygotowany. Swoją drogą, jak to jest ze im większy świr. Tym bardziej go lubią. Na obcej planecie, w miejscu niemal wyludnionym znalazło się dwoje jego znajomych. Dziwne. Tak bardzo dla Hakowa. Nawet na Kalee mało kto pamiętał jego imię. Samotność i wyobcowanie tak mocno wrosły w dusze a-juata, ze nie umiał już być inny*

Offline

 

#30 2009-07-02 18:36:13

Zane

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 52
Punktów :   

Re: Żelazne ramiona Imperium [sesja otwarta]

Pierwsze wrażenie opadło. Warrq wiedział, że tylko tak zyska trochę czasu aby wymyślić coś na "tę" okazję. Spojrzał po zebranych. Tak naprawdę nie wiedział co powiedzieć. Poza tym "Witaj Secorsho" nie miał pomysłu co dalej. Nie znał dziecka ani drugiego kaleesha. W końcu dotarło do niego jak banalna jest ta sytuacja. Zapytał starając się zachowywać swobodnie- Jak tutaj trafiliście?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.086 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto-fun.pun.pl www.eliteeiclan.pun.pl www.recenzjegier.pun.pl www.watra.pun.pl www.exilecreeps.pun.pl