Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2009-07-13 14:44:11

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Reszta podróży na Utapau upłynęła bez zbędnych konfliktów. Secorsha, Hakon i Tessa zajęli jedną część statku, Warrq drugą, a pośrodku znajdował się Tangorn, pilnując porządku, bo nie chciał, by mu porysowali jego stateczek, który z takim trudem poskładał do kupy. Nie umiał się już doczekać końca podróży, bo atmosfera z godziny na godzinę robiła się coraz gorsza i nie trzeba było tutaj Jedi by to wyczuć. W każdym razie, gdy już opuścili nadprzestrzeń, Mando skierował statek ku powierzchni planety. Był to bardzo wytęskniony widok, jednak nie ze względu na niezwykłość tego miejsca, tylko z chęci pozbycia się pasażerów. Co potem będzie robił? To go już nie interesowało, może chwilę zakręci się koło kaleeshów, a potem pewnie pójdzie własną drogą. Gdy już byli bardzo blisko miasta, Tang skorzystał z mikrofonu, połączonego z kilkoma małymi głośniczkami w głębi statku* Uwaga! Zbliżamy się do miasta, więc wszyscy zbierać swoje graty, za kilka minut postawicie stopy na Utapau *krótko, zwięźle i chyba na temat. Pokładem jeszcze trochę zatrzęsło, by po chwili ciężko opaść na płytę lądowiska. Tang wyłączył większość systemów i otworzył główną rampę, po której będą mogli zejść na powierzchnię planety* Nareszcie… *Mando chwycił swoje bagaże, które leżały rozwalone po kokpicie i zabrał kilka najważniejszych rzeczy, w tym swój pełen pancerz oraz karabinek, kto wie co ich spotka na tej zapomnianej przez wszystkich planecie*

Offline

 

#2 2009-07-15 17:03:24

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Secorsha chrapał w najlepsze. Nie przejął się turbulencjami, nie zareagował na głos Tana. Przewalił się na wznak, a w jego chorej jaźni przewalał się obraz ukochanego wodza Grievousa. Nagle, jak się nie zerwie* tak, wodzu, już pędzę, tak... o... *zastygł w bezruchu. Nie miał w ogóle powietrza w płucach. Nie oddychał. Rozejrzał się dookoła. * Jesteśmy... *szepnął i uśmiechnął się błogo, szeroko. Spojrzał na Hakona i Tesse, po czym na kolana padł, zaplatając ze sobą, jak do modlitwy* o wielki Shrupacku, spełniło się moja marzenie i Twoja wola... odnajdę teraz generała w imię lepszego jutra... dla szczęścia wszystkich istot galaktyki... choć miedzy nami oni na to nie zasługują, o panie mój... *zwierzył się w modlitwie swojemu bóstwu* ale niech znaj kaleeshianską wielkoduszność i łaskawość, w imię Twoje... *zawiesił głos, nie wiedząc, jak zakończyć tą wzniosłą modłę* na razie! *wstał, i wyszedł*

[za chwile, na rampie]

*Seco wyłonił się jak duch, tuz zza plecami Tana, i z rozwarta paszcza stanął obok* o... o.... *Jęknął, roztaczając wzrokiem panowanie nad tym, co widział. Majestatycznym lejem krasowym* osz, dziuhrra jak w mohrrde strzelił... *Podrapał się po łbie* to pewnie genehrrał strzelił i taka dziuhrra powstała, nie?

Offline

 

#3 2009-07-15 18:22:55

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*jego cały sen był synteza czuwania  półsnu, czymś pomiędzy tymi dwoma stanami, ale to nie oznaczało ze nie odpoczął. Czuł się nieźle. bedac świadomym wysłuchał modlitwy Secroshy. O dziwo nie przeszło mu nawet przez isl. Się śmiać, choć naturalnie uznał to a zabawne. Chyba każdy by uznalł. A najlepsza była ta szczerość. Kiedy Seco wyszedł, Hakon usiadł nad śpiącą Tssa i przeciągnąwszy się, sięgnął po swoje rzeczy,by umieścić wszystko co wyjął podczas podroży na powrót w plecaku. Nie spieszył się. Zajmował się swoja czynnością mrucząc bezgłośnie jakąś kaleeshianską pieśń wojenną, czekając az obudzi się Tessa*

Offline

 

#4 2009-07-15 20:42:03

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

Taa... dziura *mruknął Tangorn i powoli zszedł po rampie na powierzchnię lądowiska. Wszędzie tylko skały i jaskinie krasowe, które służą za schronienie miejscowej ludności* Niestety nie Seco, to nie dzieło generała tylko wody, najzwyklejszej na świecie wody. Takich "dziuhrr" pełno na całej planecie... ale dobra, nie czas bawić się w kierownika wycieczki, zobacz co z Hakonem i Tessą a Ja zajrzę do naszego yyy... gościa *oczywiście miał na myśli Warqq'a. Tang musiał wymyślić, jak się go pozbyć, tak by nie narobić zamieszania wraz z kaleeshami. O Hakona się nie martwił, ale Seco? Cóż...*

Offline

 

#5 2009-07-15 20:48:36

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Seco skrzywił się nieco i chwile wyglądał tak, jakby miał zamiar zaraz zatrzymać Tana i dać mu chusteczkę by się w tym kontakcie nie skaził. Kiedy mado już wszedł, Seco jeszcze stał i gapił się z przejęciem w Utapauski krajobraz* woda... *Syknął, mrużąc oczy. Ogrom i bezkres krateru, jakże inny od łagodnych wzniesień Kalee* zwykła woda... *zamrugał, spuszczając wzrok* nie... genehrrał na pewno tu naszczał. I to zhrrobiło ta dziurę! *stwierdził, zakręcił się na pięcie i pomaszerował do środka, zorganizować Hakona*

Offline

 

#6 2009-07-18 12:52:20

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Dziewczynce wcale nie spieszyło się ze wstawaniem-wręcz przeciwnie najwidoczniej całkiem nieźle jej się spało. Moze to wszystko dlatego że przyzwyczajona była do długiego spania i małej aktywności zaraz po obudzeniu. Tak też było tym razem. Otworzyła jedno oko, następnie drugie i przeciągnęła się*dzień dobry Hakon*mruknęła w strone swojego opiekuna i z wielkim trudem pozbierała się, stając na obydwie nóżki. *Hakon, weź mnie na rąączkii*mruknęła ciagle spiaca tessa wystawiajac lapki w gore*

Offline

 

#7 2009-07-18 13:13:26

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Przebudzenie Tessy zastało Hakona stojącego nad zakonczonym, spakowanym bagażem. Odwróciwszy głowe kątem oka, zasięgiem wzroku sięgnał wzrokiem do dziewczynki. Spijrzeie miał pogodne, ale wyraźnie nim wyrażał dezaprobate odnosnie brania na rączki w tej chwili* jeszcze przyjdzie czas *odpowiedział jej, odwracając się powoli do niej twarza. Teraz byl już znowu w swojej lubej szacie,z  turbanem i chustą. Pochylil się, by zarzucic na ramie swoje toboły. stanął prosto, pewnie, jak na a-juata przystało* chodź. Ta planeta chce Cie poznać

Offline

 

#8 2009-07-19 13:05:26

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Dziewczynka nie miała jednak zamiaru kryć swojego niezadowolenia. Fukając coś pod nosem, ubrana w swe tradycyjne szaty-bo takie tylko właściwie miała tj, jedna przewiewną sukienkę i sandałki- ruszyła smętnie, ciężko stawiając swe zaspane kroczki za Hakonem. Zeby sie nie wywrócić albo co gorsza nie zgubić, chwyciła się częsci jego ubrania jezeli była dostępna, a jeżeli nie to części bagażu.*

Offline

 

#9 2009-07-19 21:31:40

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Tang cały czas stał przy włazie i obserwował okolicę. Pod ręką miał swój hełm, ale na razie nie zakładał go, bo nie widział takowej potrzeby. Zniecierpliwiony czekał, aż wszyscy wypakują się z jego statku, a najbardziej chciał się pozbyć rycerza jedi, bo jeszcze sprowadzi na nich kłopoty. I tak już byli najdziwniejszą bandą jaką w życiu widział... W końcu wlazł ponownie na statek, by odnaleźć Warqq'a, bo to przekracza ludzkie pojęcie. Ileż można spać? Resztą załogi raczej się nie przejmował, Hakon wszystkiego dopilnuje... chyba...*

Offline

 

#10 2009-07-20 13:09:29

Zane

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 52
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

Niestety nazzara nie znalazł. Ten musiał opuścić statek w międzyczasie- zapewne czując, że gdy są na stałym terenie jednemu z kaleeshy może ponownie zachcieć się walczyć. Na statku nie chcieli wszczynać burd, a tutaj? Warrq zastanawiał się jak będzie wyglądała mina Secorshy, gdy odkryje, że generał nie żyje. Ale teraz miał własne problemy na głowie- żałował tylko, że nie pożegnał się z towarzyszami podróży, ale stwierdził iż nie ma po co. Teraz, wtopił się w tłum i wyruszył na poszukiwanie jakiejś kryjówki...

Offline

 

#11 2009-07-20 16:58:48

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Chyba wszyscy chcieli się pozbyć Jedi, no może z wyjątkiem Tssy której mógłbys obojętny, ale by pewnosc mieć nalezało zapytać samej uczepionej poły hakonowej kapoty zainteresowanej. Jednooki, jakby wiecznie zmęczony i zamyślony kaleesh szedł sprężystym krokiem wązkim korytarzem statku. mijając się z madolarianinem skinał mu głową. Nie oglądał się za Secorshą, bo a nuż okaze się ze ten czeka już na trapie. Był pewien, ze Jedi nie ma już na statku, kiedy sam sięgnął wzrokiem po tym, co rozpościerało się przed nim. Lądowisko w lej krasowym, charakterystyczna architektura i ciekawe, ale nieufne spojrzenia dziwnych istot: wysokich ale odrażających, oraz małych i groteskowo zabawnych. Zmrużył nieznacznie oko. Nie spodobali mu się, odwrocił wiec wzrok. Reką objął głowkę Tessy, gładząc kciukiem jej włoski*

Offline

 

#12 2009-07-20 19:55:21

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*dziewczynka szła grzecznie ciągle za Hakonem przecierając na zmianę to lewe oko to prawe. Nawet te dziwaczne istoty nie wzbudzaly w niej zainteresowania* hakoon...spaaac *mruknela dziewczynka przytulajac się do jego nogi i przymykajac oczka* na rączki...

Offline

 

#13 2009-07-21 09:26:31

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*Tang przeszukał cały pokład i nie znalazł śladów Nazzara, co go ucieszyło. Zapewne opuścił pokład jako pierwszy, unikając nieco "kłopotliwego" spotkania z kaleeshami, którzy nie byli zbyt pokojowo nastawieni wobec jedi. W każdym razie mężczyzna ruszył w stronę rampy i po kilku chwilach był już na powierzchni planety. Dostrzegł Hakona i Tessę, tylko gdzie się podział Seco? Pewnie znowu się gdzieś włóczy, a nie mógł zabezpieczyć statku, dopóki wszyscy nie opuszcza pokładu* Secorsha, rusz swój kościsty tyłek i jazda na dwór! *wydarł się w stronę statku, mając nadzieję, że ten się pospieszy.*

Offline

 

#14 2009-07-21 16:48:14

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

Taaaak jest! *rozległ się ochoczy, energiczny znajomy głos tuż za czarnym dupskiem Tana, i zaraz tez z boku wyminął go Secorsha, stając obok niego w pozycji gotowości, demonstrując pełne, od lat nie myte uzębienie i mrużąc oczy szczerzą radością. Był ubrany w ciuchy starsze od niego, z Courusanskiego lumpeksu. Na plecach miał swój znoszony plecak i Lolę rpzewieszona przez ramie. Był gotowy i bardzo, ale to bardzo entuzjastycznie nastawiony. Rampę opuścił w podskokach*

Offline

 

#15 2009-07-21 17:02:46

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Nareszcie u celu, czyli lądowanie na Utapau

*obie nogi Hakona stały już na obcym mu ladzie. Ziemi, której nie znał i nie rozumiał. Obcy wiatr grał na chustach z jego turbana. Spojrzał nagle z górna Tessę jakby karcąco* masz dwie nogi. Dziękuj za to wielkiemu Shrupackowi i stój jak bogowie przykazali *rzekł i znowu przeniósł wzrok a dal leja i na utapaunów zerkających na nich spode łba. Ale zażywszy na ich historie to nic dziwnego ze tak zerkali. Być może przyjdzie czas na „na rączki” jak będziemy przed nimi uciekać – pomyślał. Nagle wzdrygnął się. Secorha. Niemal czytał teraz przyszłość. Zaraz usłyszą: Hakon, a gdzie generał?*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.093 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto-fun.pun.pl www.recenzjegier.pun.pl www.exilecreeps.pun.pl www.eliteeiclan.pun.pl www.bocianyzprzygodzic.pun.pl