Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#31 2009-08-14 16:09:24

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

*skinął łbem kiedy zostało wypowiedziane jego imię Tangordn trafił w samo sedno, niezbyt rozmowny Hakon pewnie by się nigdy nie przedstawił. Był tez wdzięczny, ze wybrali mowe w basicku nad własną. Miło zawsze posłuchać słow które się rozumie, a nie tylko wybałuszac oczy w bardzo inteligentnym „nic nie kumam”. Póki co jednak był tylko milczącym świadkiem, który przysłuchuje się rozmowie raz po raz spoglądając, jak na Hakona – bardzo serdecznie, ale osoba obsa, nie znajaca go mogłaby uznać, ze kaleesh ma ochotę wybić zęby*

Offline

 

#32 2009-08-14 16:14:02

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

Szczerze mówiac, vode *kolejne ryzyko – ale widać było, ze używanie tych niewielu słówek które znał sprawiało mu przyjemnosc* z perspektywy czasu, nawet cieszę się, ze wyszło jak wyszło... w bitwie o Pau, zaraz po salwie w Kenobiego... *zamilkł na chwile, marszcząc brwi. Widać ciepło tego jedi wspominał. Albo przynajmniej – nie negatywnie* zostaliśmy ostrzelani, półka skalna oberwała się i runęła... spadłem na ciało towarzysza... kiedy się obudziłem, stwierdziłem, ze leże w tonie siekanego mięsa... ale przynajmniej nie jestem szturmowcem... *odwrócił głowę, by spojrzeć z charakterystycznym rodzajem zniesmaczenia na mundury szturmowców. Kaleczenie dziedzictwa...* no, a Ty? *zwrócił się do Hakona* pewnie szukasz Grievousa *rzucił z delikatnym przekąsem*

Offline

 

#33 2009-08-14 16:19:41

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Vod... *cicho poprawił klona* Vode to liczba mnoga... chyba, że chodziło Ci o nas dwóch... *wyjaśnił spokojnie, bo i jego cieszyło to, że stara się używać języka, który był jego dziedzictwem, choć nikt mu go nie przekazał. Wysłuchał też jego historii, krótkiej bo i klony nie miały takowej. Wychowani w sterylnych pomieszczeniach Kamino niewiele wiedzieli o Galaktyce* Właściwie to Hakon nie szuka Grievousa... szukał go nasz przyjaciel, niestety zaginął... *w jego głosie pojawiła się nutka goryczy oraz żalu, bo i Mando w pewnym stopniu winił siebie za jego śmierć. Gdyby go wtedy złapał...* No a teraz szukamy statku, który mi skradziono...

Offline

 

#34 2009-08-14 16:28:02

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

*Poczuł coś, czego za często nie odczuwał. Zakłopotanie, które nie wynikało bezpośrednio z jego pomyłki... Tak, miał zamiar użyć „vod”, użył „vode”, ale myślał tylko o Tangornie. Szybko pojął, ze mandalioranim i kaleesh to coś w rodzaju towarzyszy broni. Moze nawet przyjaciół. Jak w zwiazku z  tym ma traktować kaleesha? Postanowił ze zrehabilituje się czymś innym* statek? Jaki? Rodiański H4, Malastearański półfrahtowiec? Prawi nowy... co tam jeszcze... no z takich na chodzie to raczej nic prócz tego... *wzruszył ramionami* no i niedrogie...

Offline

 

#35 2009-08-14 16:31:40

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Eee... *odrzekł trochę zaskoczony tym pytaniem i też nie bardzo wiedział co odpowiedzieć, z prostego powodu. Jego złom był tak stary, ze zapomniał jakiej klasy jest* Nic z tych rzeczy... mój to wyglądał raczej jak latająca kupa złomu... właściwie to nielatająca. Ostatnio nawet zaliczył zderzenie z Tatooine, więc niczego konkretnego nie przypominał *wyjaśnił skrótowo, bo i po co więcej szczegółów? Choć pewnie klon nie będzie miał pojęcia o czym mówi, bo znał tylko wersje wojskowe, z cywilnymi pewnie gorzej było*

Offline

 

#36 2009-08-14 16:36:58

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

*Klon podniósł wysoko krzaczaste brwi, marszcząc przy tym czoło* twój... a więc... machnęli ci statek? *zapytał. Siegnął żylastą ręką, by podrapać się w gęstwinę sterczących na wszystkie strony czarnych włosów. Usta zacisnął mocno, wszystko w pomocy dla głębokiego zastanowienia się* są dwa powody – albo go nie doceniasz i jest cenniejszy niż ci się wydaje, albo już masz tu wrogów... hmmm... jest tu jeden taki cwaniaczek, przez którego ręce przewijają się różne maszyny, ale... on nie kradnie... *napił się piwa* możliwie, ze nieświadomie złamałeś jakiś z  tutejszych przepisów, w co wątpię, bo służby porządkowe już dawno diabli wzięli, albo miałeś gdzieś logo konfederacji...

Offline

 

#37 2009-08-14 17:39:36

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Nie mam pojęcia czemu... przybyłem tu wraz z towarzyszami tydzień temu i ruszyliśmy w drogą. Wracamy dziś rano i statku nie ma... nigdy przedtem nie byłem na tym zadupiu *odrzekł szczerze, nie przejmując się reakcją tubylców na wzmiankę o zadupiu* A statek jest dla mnie cenny z sentymentalnych powodów... no i mam tam spory zapas alkoholu i broni, ale jest ona dobrze ukryta, nikt nie wie gdzie *o swoją broń dobrze dbał i nie szczędził kredytów na zabezpieczenie jej, więc wątpiłby zwykły paser ją odnalazł*

Offline

 

#38 2009-08-14 17:52:36

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

Hmmm... *mruknął, zastanawiając się głęboko, i łącząc fakty. Stare statki... o dziwo, nie było tu zbyt wiele typowych ruder. Niepraktyczne, trudne do naprawy w tych warunkach* a Imperium? Może oni zainteresowali się twoim statkiem... naprawdę nie sądzę by ktoś z miejscowych ukradł go dla zysku... możliwe, ze jakiś desperat w typie... wybacz stary... *skinął głową Hakonowi* „ratowników Grievousa” po prostu go wziął i poleciał...

Offline

 

#39 2009-08-14 18:09:34

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Imperium? Niby dlaczego? *mruknął cicho, nie bardzo przekonany w opcję, że to imperialni stali za zniknięciem jego stateczku* Ale co do desperata to pewnie masz rację... mało tu takich? Ehh... muszę znaleźć jakiś punkt zaczepienia, proponujesz coś? *rozmawiał z klonem jakby był normalnym człowiekiem i tak go traktował, choć pewnie niewielu było takich osób. Zazwyczaj traktowano klony jak osoby upośledzone, niezdolne do myślenia. Cóż za ignoranci. A skoro Teer przebywał na planecie dłużej niż on to czemu nie skorzystać z jego pomocy?*

Offline

 

#40 2009-08-14 18:12:06

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Nie żywię urazy *odpowiedział Hakon, odżywając się po raz pierwszy swoim cichym, ale mocnym i głębokim głosem. Na chwile zatrzymał spojrzenie jedynego oka na klonie. Jego twarz była zeszpecona blizną, przechodząca przez ów ocalałe oko i cały policzek. Cud, ze i tego oka nie stracił* Opcja kradzieży przez kaleesha nie wchodzi w grę. Nie wystartował by tym... to musiał być ktoś, kto się na tym zna.

Offline

 

#41 2009-08-14 18:37:20

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

*zauważył, ze jest traktowany przez Tangorna jak osoba na jego poziomie, co mu bardzo schlebiało. Jak łatwo jest zrobić komuś przyjemność. Skupił się tez na chwile na Hakonie, który nie wyglądał na wariata. I miał przyjemny głos. Ładnie by brzmiał, śpiewając „Vode an”* Możecie zapytać o handlarza, o którym wspominałem. Możliwe, ze ktoś ukradł go, by sprzedać handlarzowi. Jakieś dzieciaki albo żule..

Offline

 

#42 2009-08-14 18:40:31

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

Można by... zaprowadzisz nas? *zapytał od razu, bo warto sprawdzić każdy ślad, nawet ten najmniejszy i niepozorny. Zdecydowany był odzyskać swój stateczek za wszelką cenę, a jeśli przy okazji posypią się głowy to trudno. Nikt z Mando nie zadziera. Spojrzał jeszcze na Hakona i kiwnął głową dając mu do zrozumienia, że idą za klonem* To co, ruszamy?

Offline

 

#43 2009-08-14 18:49:39

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

*Miał uszy i dobrze wiedział na jakim poziomie są rozmowy i co ustalono. Ponaglony spojrzeniem Tanga podniósł szklankę do ust, by napić się jeszcze przed odejściem. Teraz, jak nie mają swojej „bazy” nie wiadomo, kiedy przyjdzie uzupełnić płyny. Nic nie powiedział, jak to Hakon. Pokazywał ruchami, ze przyjął do wiadomości, ale raczej nie miał w sobie entuzjazmu. Pewnie jak już rusza, zwolni kroku, i będzie się ciągnął za nimi*

Offline

 

#44 2009-08-14 18:53:07

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: kantyna [otwarta]

*zastanowił się, na kiffara się oglądając., który nadal się nie obudził. On miał podobny problem. Można by to za jednym zapachem załatwić* czekaj, ten gość jeszcze chciał coś do statku. Wegniemy go ze sobą, jeśli nie macie nic przeciwko *i nie czekając na to, czy mają czy nie do swojego dawnego stolika wrócił* hej *rzucił do Zindranda* idziemy do handlarza złomem. Mówiłeś,z e masz kłopoty ze statkiem. Możemy cie wziać

Offline

 

#45 2009-08-14 19:39:29

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: kantyna [otwarta]

*Odczytał z mimiki Hakona, że ten się zgadza, więc wstał, dopił resztę ze szklanki i sięgnął po swój hełm. Przyglądał się chwilę swojemu odbiciu w czarnym wizjerze, po czym nałożył hełm na głowę. Omiótł spojrzeniem cała salę i ruszyłdo wyjścia. Na zewnątrz zaczekają na Teer'a i tego jego towarzysza, który wydał mu się dziwnie znajomy, ale nie przygladał mu się, był zbyt pochłonięty własnymi problemami ze statkiem*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zetorproxima.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.quovadis.pun.pl www.emixandkaroandasia.pun.pl www.psychowsparcie.pun.pl