Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#1 2009-09-17 22:30:50

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

"Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Muun wyglądał w tej chwili na całkowicie zdezorientowanego. Puścił Hakona. Lepiej – zaraz się za nim schował, a jak każdy muun był chudy i (mimo iż Hakon tez do najtłuściejszych nie należał) schował się za kaleeshem tak ze w ogóle go widać nie było* Spoko, Tan, nie denehrrwój się... bo ja będę musiał odstrzelic głowe Tobie... *wycharczał cyborg, nawet nie oglądając się do tyłu. Jeśli byłby Grievousem to pewnie tez by nie żartował. Ale był Secorsha i nie było wiadomo, co zrobi. Wychylający się Hakon mógł zobaczyć wnętrze mostka o kilkadziesiąt sekund przed resztą. Kiedy Secorsha wszedł do środka, ukazała się przestronna kajuta w kształcie koła, w której ścianach w obrębie jakichś 270 stopni znajdowały się iluminatory, sięgające od pasa przeciętnego mężczyzny po dwa metry w góre, a tam przechodziły w prawie przeźroczysty sufit, w którym znajdowały się kable, podzespoły, przekaźniki i inny kolorowy, miły dla oka sprzęt. Co ciekawe, terminale i sterujące statkiem roboty odgrodzone były od centrum mostka bariera chłonąca strzały i zatrzymująca osoby. Chyba Rada przywódców była na mostku niebezpieczna... tuż przy bocznym iluminatorze stał stół taktyczny... na stole taktycznym stała korreliańska flaszka już zaczęta. Przy stole durosjanin, tęga ludzka kobieta i ogolony na łyso ewok (lub ewoczka). Wszyscy troje jeszcze całkiem trzeźwi. I wszyscy troje spojrzeli wnikliwie na gości Secorshy, który do nich właśnie zmierzał. Muun pobiegł za nim. Roboty (te, które stanowiły straż Secorshy) podniosły bron w geście „uwaga, ma być miło i przyjemnie, bo jak nie...”*

Kontynuacja sesji "Ucieczka" z http://www.star-tales.pun.pl/viewtopic.php?id=45&p=1

Offline

 

#2 2009-09-17 22:31:41

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*rękę wytarł o spodnie, czekając cierpliwie, spokojnie, aż „generał” odejdzie, by skorzystać z okazji ze został sam z Tangornem. Tylko co mu powiedzieć? Chyba nic. Nie ma co mówić. On wie, co to za Konfederacja. Seco ma nowych kumpli. Ciekawe tylko, czy woli ich czy Tanga z Hakonem... Wzruszył ramionami. Na jego twarz wrócił już codzienny spokój. Kamienne, oszpecone blizna oblicze. Troche powagi w tym zakręconym statku. Popatrzył jeszcze chwile i... poszedł* Pozdrowienia dla szlachetnej Rady Przywódców *na chwile zapauzował. Skoro ma do czynienia ze świrami, to cokolwiek nie powie to i tak będzie dobrze. Albo źle* od... ambasadorów planety Kalee i Mandalore... przybywamy w pokoju *ale jestem spoko – pomyślał*

Offline

 

#3 2009-09-19 17:21:02

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Tang zajrzał do środka i od razu razu zaczął żałować, że się tutaj znalazł. Zrównał się z Hakonem i zaczął intensywnie myśleć, jak się wykaraskać z tej sytuacji. Szybko przeanalizował sytuację - Lecący w nadświetlnej krążownik pełen wariatów i psychopatów. Po prostu pięknie... Zerknął na Hakona, który już przemówił w sposób dyplomatyczny (jak na niego). Niestety Mandalorianin dyplomatą nie był, wiec pewniej ścisną w reku karabin i przemówi* Pozdrawiam eee... szanowną radę... ekhm... czy jakoś tak. Prosiłbym o wyjaśnienie naszej obecności na tym... statku... *rzekł dosyć głośno, by go usłyszeli, ale w sumie to miał nadzieje, że do strzelaniny nie dojdzie... na razie.*

Offline

 

#4 2009-09-19 17:31:18

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*trzyosobowa „rada” popatrzyła po sobie, i znowu na „ambasadorów” : obaj wyglądających na istoty zaprawione w bojach, uzbrojonych i z cała pewnością takich co mynockowi spod ogona nie wypadli. Delegacja ambasadorów jak znalazł! Chwila trwała dziwna cisza, podczas której czyjaś ręka wypełzła nad blat, zacisnęła się na szyjce butelki i powoli... powoli pod stół... może nie zauważyli? A może jeszcze jakiś „separatysta” był pod stołem? Cisze przerwał... Seco! Wyskoczył jak diabeł z pudełka, zasłaniając tamte istoty swoimi szerokimi plecami* chłopcy, ja was bahrrdzo, bahrrrdzo pszephrraszszam za ten sthress... *zaczął, widać poukładał sobie to wszystko we łbie. I nagle* no bo ja was kuhrrwa tak szukałem i tęskniłem za Wami... *wielkie durastalowe łapska rozwarły się na boki, gotowe w śmiertelnym uścisku przytulic do siebie ich obu* a jak wykhrryliśmy ten statek, i zobaczyłem ze to twój, to myślę se – jakiś skyuhrrwysyn Tanusiowi statek zakosił, tszszeba pomścić i wolność biedakowi zwhrócic, niech lata nieskhrrepowany het het, po rpzestworzach.... *zachwiał się, i odchyliwszy w tył począł gestykulować jak poeta na haju*

Offline

 

#5 2009-09-19 17:35:12

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Zacisnął zęby kiedy to przytulanie nastąpiło, ale wytrzymał, a może to Seco postanowił oszczędzić jego żebra? Pociągnął nosem, trzymając łeb spuszczony, żeby na nikogo nie patrzeć. Seco cos tam majaczył, a Hakon stał i nagle... czknął. Raz... spuścił łeb niżej. Cisza, cisza. I znowu czknął. Podniósłszy pazurzastą dłoń przejechał sobie po twarzy, chrząknął. Cisza... i znowu. Prychniecie, błyśniecie zębów. Odwrócił łeb, znowu się pogładził po twarzy, i podniósł na chwile głowę, po oddech. Teraz dopiero dało się zauważyć, ze tłumi śmiech. Coś go w tej groteskowej sytuacji rozbawiło*

Offline

 

#6 2009-09-19 17:46:26

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Ledwo wytrzymał ten nagły przypływ sentymentów u Seco a to go już zaczynało przerażać. Jakby to była wroga armia to by z podniesionym czołem ruszył do ataku, ale nie przeciwko bandzie świrów. Co robić? Ale to wspomnienie o jego statku nasunęło mu na myśl jedno pytanie* A skąd w ogóle pomysł, że mi statek porwano, co? *zerknął jeszcze na Hakona i szok... albo ten był pijany, albo... śmiał się? Włąściwie to nigdy nie widział ani nie słyszał, by ten się śmiał*

Offline

 

#7 2009-09-19 17:54:06

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

No... no kuhrrwa, Tan, tak mi się wydawało, no! Ale nie bój, Tanuś, całe wyposażenie ładowni jest do twojej dyspozycji! *jęknął Seco, a jego wokabulator wyprodukował coś w rodzaju bezradnego westchnienia. Warto dodać ze maszynownia jest pusta jak gar farmera na Tatooine. Seco okręcił się na pięcie, gdyby runął na podłogę, trzeba by było ja pod ciśnieniem klepać* te... gdzie ta flaszka?! A gdzie nasza konfedehrracka gościnność?! Dajcie chłopakom gahrrdła zwilzyć *a na to spod stołu wyłazi nemoidianin i mówi: *zatrujesz? Wiesz ile tacy wychleją?! *Warkotu, jaki dobył z siebie Secorsha, nie powstydził by się gundark. Postąpił ku nim krok, z  sugestywnym tupnięciem. Zaraz się rada zwijać zaczęła. Jednak „Grievous rządzi”. Cyborg spojrzał przez ramie na Hakona* a ty co, się grzyba na ścianie nawąchał? *zapytał przekręcając łeb, bo tez czegoś takiego u Hakona nigdy nie obserwował. Tymczasem na stół przywędrowała na powrót korrelianska*

Offline

 

#8 2009-09-19 17:58:31

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Śmiech Hakona nie był czymś co można było łatwo zaobserwować, ale dziś nie dość, ze miał na sobie silną presje psychiczną to jeszcze wyobraził sobie pewną scenę... za bardzo realistycznie i to wzięło góre nad jego powściągliwością. Nie mógł rzecz jasna powiedzieć przy ‘sepatarystach” bo by głową zapłacił. Spojrzał kontem na tanga, bo stał od strony jego ocalałego oka, a potem na Secorshe na wprzód i znowu przejechał dwoma palcami po policzkach, jakby chciał ściągnąć z siebie ten dziwny wyraz twarzy* nic nic, Seco, macie tak wzorowo utrzymany statek że na nim grzyba nie uświadczyłem *czkniecie i spuszczenie łba z wyrazem opisanym już w poście poprzednim*

Offline

 

#9 2009-09-19 18:23:04

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

Wybaczcie, ale nie pijam... *byle czego - dodał w myślach, bo nie miał zamiaru przysiadać się do tej bandy idiotów. Wolałby już się stąd zabrać i odlecieć na Mandalore, póki są żywi i w jednym kawałku. Seco to mógł tu zostać, skoro mu się podobało, ale dla Mando było tu zdecydowanie za dużo świrów. Jednego by jeszcze przeżył... ale całą radę? I do tego alkoholików... Za co go to spotyka?* Hakon, myślę, że na nas czas... bez urazy "generale Seco" ale mamy kilka spraw do załatwienia... na Mandalore *miał nadzieje, że ten się na nich nie obrazi. W każdym razie Tang wziął do ręki podręczny komunikator, tak na wszelki wypadek*

Offline

 

#10 2009-09-19 18:32:11

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Seco zdębiał momentalnie. Aż dziw, jak dokładnie taka kupa metalu może oddawać emocje. Pochylił się, puszczając luźno ręce wzdłuż ciała. „Rada” odetchnęła z ulga, ale Seco był zdruzgotany... * ale... jak to... *wydukał* pszecieszsz... was znalazłem... w takim wielkim kosmosie... i tak o sobie... odlecicie...? i nawet się nie napijesz? Tan, przecież ja wiem, ze ty jesteś największy palnik po tej sthrronie układu! *zamilkł, podnosząc ręke go głowy, i zatapiając pazury w irokezie* Hakon, powiedz coś mu!

Offline

 

#11 2009-09-19 18:34:53

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Już nie wytrzymywał. Nie chodziło tu o ból Secorshy, tylko... a cholera!* przepraszam, musze do kibla... *wydukał i rzucił się biegiem w stronę wyjścia. Jeśli drzwi go wypuściły, to prychnie na korytarzu. Jeśli nie, to będzie musiał jeszcze trochę się powstrzymywać*

Offline

 

#12 2009-09-19 18:48:04

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

Eee... *odrzekł niepewnie bo i wiedział, że Seco jest nieco "nerwowy" ale w jeszcze większe zdumienie wprawiła go reakcja Hakona, który najzwyczajniej w świecie czmychnął sobie. I jak tu teraz się wykaraskać?* No bo wiesz... Seco... mamy rannego towarzysza... który pilnie potrzebuje eee... pomocy medyków z Mandalore... poza tym, macie tak mało... "zapasów" że wam to już zostawię. Pijcie moje zdrowie

Offline

 

#13 2009-09-19 18:57:55

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*Właz wypuścił Hakona na korytarz, a dalej to już od niego zależy. Kibel był kilka kroków po lewej. Seco zaś patrzył Tanowi w oczy jak zbity pies. I patrzył... nic nie mówił tylko patrzył tak, rzewnie...* ale my mamy duuużo zapasów... w dhrroidy medyczne mamy... mu wszystko mamy... *chrząkniecie, cos jakby odpowiednik pociągnięcia nosem* zahrass mogę ci jakieś porzyszszyć... *widać było w słowach i ruchach cyborga, ze zabawa w separatystów owszem, jest fajna, ale... cóż, to świry, wariaty i bez osobowości. Seco chyba tęsknił za Tangornem. Albo potrzebował odmiany*

Offline

 

#14 2009-09-19 19:00:50

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

*wcale nie zwiał. Nie mógł już dłużej. Wybiegłszy z mostka ruszył biegiem jak z procy. Uwiesił się na framudze, by nie polecieć za daleko, i wciąż parskając pacnął pięścią w kontrolkę, po czym wpadł do toalety, zataczając się, sapiąc i trzymając się za brzuch. Jedną ręka oparł się o umywalkę i jak nie buchnie śmiechem... śmiał się głośno, trochę skrzeczaco i tracił oddech. Wyglądało to, jakby miał się zaraz udusić. Nie miał wprawy*

Offline

 

#15 2009-09-19 19:50:29

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: "Krążowniczek" [Hakon. Seco, Tangorn]

Emm... *mruknął Tangorn, najwyraźniej tak łatwo się stąd nie wyrwie, a szkoda. Pozostała mu opcja druga, czyli szczerość, tylko nie tutaj... nie tutaj...* No dobra, to pokaż mi Seco gdzie są zapasy i możemy pić *udał że dał za wygraną. Miał nadzieję, że wtedy będzie mógł pogadać z "generałem" i mu wytłumaczyć to i owo*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.prawnicy.pun.pl www.1bgzcbm.pun.pl www.cs-headshot.pun.pl www.iots.pun.pl www.maxi-bit.pun.pl