Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2009-09-24 21:39:20

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Następnego ranka po umknięciu imperialnemu patrolowi, Halb opuścił melinę, w której się zaszył. Skromne fundusze którymi dysponował topniały zbyt szybko i musiał znaleźć jakąś prawdziwą pracę.
Na kantynę raczej nie miał już co liczyć. Jeśli imperialni jeszcze nie dotarli do barmana, to niebawem na pewno tam trafią. To najpewniejsze źródło informacji w tej części miasta.
Ale w takim razie trzeba było ją czym prędzej opuścić. Na pewno też, choć nie podpisywał żadnego kontraktu a jedynie wziął list gończy, będzie teraz kojarzony z huttami.
Wyglądało na to, że teraz będzie musiał jednak zacząć z nimi prawdziwą współpracę.

Zastanawiając się jak to będzie dalej wyglądać, Halb ruszył powolnym krokiem w stronę gorszych dzielnic Mos Eysley, aby znaleźć jakieś miejsce nielegalnych interesów. Tam zawsze będzie można znaleźć kogoś od huttów.

Offline

 

#2 2009-09-24 21:47:56

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Tak to w życiu na Tatooine jest. Pewnym możesz być tylko piachu w butach i właściwie wszędzie. Obrzeża powitały Halba smrodem i ubóstwem. Pełno żebraków, zwierzęcego łajna i niemytych techników, którzy kalibrowali jakąś maszynę która już od dawna powinna zaznać emerytury na złomie. Co najdziwniejsze – cała ekipa bardzo szybko zdała sobie sprawy z obecności „obcego” i zaczęło się ukradkowe zerkanie na najemnika. Kręciły się tu głownie obce rasy o mordach zakazanych. Jeden lepszy od drugiego. Bo kto siedzi na Tatooine i jeszcze dla Huttów robi? Wszystko spod ciemnej gwiazdy. Niżej można upaść tylko na Nar Shadaa

Offline

 

#3 2009-09-25 21:37:18

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Halb rzucił okiem na maszynerię. Nie bardzo interesowało go, co to takiego. Śmigacz do nielegalnych wyścigów czy nowa bimbrownica - liczyło się, że z pewnością to coś nielegalnego.
Zaczął rozglądać się za jakimś kierownikiem. Może da się namówić na jakiś mały sabotaż u konkurencji...

Offline

 

#4 2009-09-25 21:48:31

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Nie było trzeba długo czekać* a ty tu czego, powsinogo?! *rzucił się w kierunku Halba z gęba wysoki zabrak. Pozornie groźnie to wyglądało, ale po chwili już można było odgadnąć zamiary i udac się z nim na stronę* czy to nie ty aby wczoraj szumu narobił wśród zakutych łbów, he?

Offline

 

#5 2009-09-25 22:14:38

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Nie miałem ochoty się z nimi bawić. Odpowiedział krótko Halb. Jednak nie mam ochoty się już z nimi widzieć, dlatego właśnie jestem tutaj. Może komuś przydadzą się usługi fachowca od bardziej skomplikowanych niż windykacja i wyrzucanie śmieci, spraw?

Offline

 

#6 2009-09-25 22:21:38

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Zabrak profilaktycznie przez ramie się obejrzał* mnie tam szczerze możesz gadac... dla samego Jabby pracuje *szepnął i pochyliwszy się neiznacznie do zamkniętego w hełmie łba najemnika, szepnął* chodzą słuchy ze nieźle było... ze jakis człowiek sam 4 czy 5ciu ich porozwalał, a nieźli byli, naprawdę, bo tego jednookiego dziwaka na śmierć zatłukli! *syknął , zaciskając pięści* Jabba by ci sporo zapłacił, gdybyś tak zechciał raz czy drugi sprać im tyłki tak pięknie... jak za daleko w nore szczurów womp by weszli, hę? *widać na Tatooine w suchym powierzu plotka nie tylko szybko paruje, ale i ma właściwości pęczniejące. Nic dziwnego, wszak tu nudno po cholerze. W każdym razie – chłonny umysł zabraka przyjął ja za pewnik*

Offline

 

#7 2009-09-25 23:40:53

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Halb uśmiechnął się lekko, co mu się czasem zdarzało, gdy jego twarz skutecznie skrywał hełm. Nie ma to jak łączyć przyjemne z pożytecznym, tak jak kopanie imperialnych tyłków z pracą. Aczkolwiek nieco bardziej wolę czystsze i prostsze rozwiązania. Odparł łagodnym tonem, wskazując na wystającą nad ramieniem kolbę karabinu. Jestem zainteresowany jakimś poważnym kontraktem, bo ktoś czeka na mnie na Corelii i, bez urazy, chciałbym jak najszybciej opuścić to miejsce.

Offline

 

#8 2009-09-25 23:45:50

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*zabark pokręcił pokiereszowanym po bójce nosem* Jabba niechętnie podpisuje umowę – zlecenie dla strażników... *mruknął, jednakże chyba czując jakiś respekt, i pragnąc zjednać sobie „zabijakę szturmowców” zamyślił się szukając w swoim pustym łbie jakichś rozwiązań spod znaku roboty czystej* ja nie wiem, stary, wszystkich oponentów tu załatwiamy na bieżąco... ale mogę zapytać kogo trzeba, Jabba ma tu rodzinę

Offline

 

#9 2009-09-25 23:59:01

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Poza tym jakiś dyskretny sabotażyk też nie stanowiłby problemu. Albo ewentualnie widowiskowe fajerwerki. Zakres moich usług jest dość szeroki. Dodał Halb, obserwując reakcję Zabraka.
Przypadkowa reklama mogła mu się przydać, ale wolał nie pompować plotek, bo w końcu mógł znaleźć się ktoś dokładniej poinformowany. Plotki plotkami, ale rzetelne informacje też pozostawały w cenie i ci, którzy mieli kredyty, raczej w nie woleli inwestować.

Offline

 

#10 2009-09-26 00:02:16

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Ten Zabrak juz sie popisał swoim stosunkiem do informacji niepotwierdzonych, wiec istniała spora szansa ze zostanie przedstawiony tam gdzie trzeba jako jednostka warta pieniędzy. Skinął energicznie łbem* teraz niczego ci nie moge obiecać, ale bądź tu jutro o tej porze *zakończywszy spojrzał wyczekująco*

Offline

 

#11 2009-09-26 00:06:56

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Będę. Odparł twardo Halb, potwierdzając też skinieniem głowy i dodał jeszcze szybko: Jeszcze jedno - chciałbym uzupełnić swój ekwipunek. Gdzie tutaj można znaleźć pewny towar?

Offline

 

#12 2009-09-26 00:09:42

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

O tej porze to juz większość sie zabrała... no ale na targu możesz jeszcze spotkac jawów, tak mysle. znajdziesz ich po zapachu1 *zabrak zaśmiał się i wykonawszy parodię Imperialnego gestu salutowania, pożegnał czlowieka i odszedł, by zdac relacje z tej rozmowy głodnym bodźców kumplom*

Offline

 

#13 2009-09-26 00:20:21

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Halb bez zbędnych pożegnań opuścił 'stronę' i udał się na najbliższe targowisko. Mimo, że Zabrak miał do niego dość entuzjastyczne nastawienie, to jednak jeszcze mu nie ufał.
Na szczęście zapasy Halba nie były jeszcze aż tak uszczuplone aby stanowiło to poważny problem. Amunicji miał jeszcze pod dostatkiem, ale przydały by mu się jakieś granaty albo ładunki wybuchowe w razie gdyby ktoś faktycznie zainteresował się opcją sabotażu. Postanowił jednak rozejrzeć się po targowisku, uważając jednocześnie na imperialnych towarzyszy. Jedna akcja reklamowa już mu wystarczyła. Perspektywa ukrywania się kolejny dzień w jakiejś parszywej dziurze nie był zbyt pociągająca.

Na szczęście na straganie Jawów znalazło się kilka egzemplarzy wyglądających na sprawne granatów, więc po kilkunastu minutach ostrych targów ze skrzekliwym pokurczem za ladą, Halb stał się szczęśliwszym posiadaczem dwóch sztuk granatów dymnych i dwóch zwykłych. Postarał się oczywiście w miarę możliwości sprawdzić, czy aby to nie słynna Jawska fuszerka. Przydało by się znaleźć gdzieś tu dostawcę sprzętu imperium. Oni jednak są trochę pewniejsi. Pomyślał, opuszczając tłoczne targowisko, uliczką w której wczoraj omal nie dostał się w łapy białych.

Ostatnio edytowany przez Halb (2009-09-26 00:37:24)

Offline

 

#14 2009-09-26 16:27:27

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Ostatnie godziny mijały Hakonowi pod znakiem ciemności i nieświadomości. W chwilach przypływu energii przypominał sobie jak to było. Bywało, ze i siadał sobie, masując obolały łeb. Pogruchotali mu chyba wszystkie kości. Az dziw, jak bardzo potrafi przywrócić instynkt samozachowawczy takie lanie. Oczywiście nie miał szans i dobrze, ze się nie stawiał. Doczołgał się w cień uliczki, przy której to się stało. Szturmowcy jak grzyby – pokażą się w danym miejscu raz, drugi, a  potem wszyscy ich się tu spodziewają, a ich nie ma. Cień rzucany przez zabudowania chronił niezdolne do opuszczenia tego miejsca teraz ciało przez wysuszeniem na proch. W tej chwili nie myślał o niczym. Ot, po prostu leżał. Nie miał dokąd wracać, do kogo, i nic go nie zobowiązywało. Był tyleż wolny, co niepotrzebny nikomu*

Offline

 

#15 2009-09-27 22:05:25

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Halb dostrzegłszy leżącego sobie pod ścianą Hakona zdziwił się szczerze. Jednak trwało to krótko - właściwie po szturmowcach można było się spodziewać takiego potraktowania Kaleesha.
Choć po niejednym nawet bardziej plugawym świecie już stąpał i niejedno przeżył, to jednak nie wyzbył się 'ludzkich' uczuć i nieco żal mu się zrobiło tej istoty, którą już trochę poznał. Hakon sprawiał, w jego oczach, wrażenie, że gdyby był to bardziej cywilizowany (nie po huttyjsku) świat, to przechodnie pewnie rzucali by mu czasem jakieś drobniaki.
Halb nie miał najmniejszej ochoty wracać do wczorajszej sprawy, zwłaszcza że miał w perspektywie jakieś poważniejsze zlecenie, więc skierował kroki tak aby przejść obok swego poprzedniego celu, rozglądając się przy tym czy w pobliżu nie ma ich ulubionych 'znajomych'. Gdy był już tuż obok Kaleesha, zatrzymał się nagle i odwracając tylko głowę powiedział wyraźnie do niego - Witaj. Żyjesz? - kulturalnie, z powitaniem, ale bez zbędnych, mogących uchodzić za podejrzane, spoufaleń. W końcu nie znali się praktycznie wcale.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.psychowsparcie.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.cinemacity.pun.pl www.emixandkaroandasia.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl