Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#31 2009-06-15 22:12:51

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*Seco roześmiał sie całym pyskiem* a widzisz! widzisz! muzykować tez lubicie! macie swoją pieśń o bratach... my tez mamy... szagom marsz... My jesteśmy bahrrdzo podobne ludy *Objąwszy Tana ramieniem zawisł na nim znowu wychylając łyczek* Ja bede twoim vode, a ty moim szagom... i uhrratujemy wszystkich klonów, by mogli rrhazem z  nami budować nasz idealny świat... bo oni maja jaja!

Offline

 

#32 2009-06-15 22:20:11

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Tak jest, a Generała damy na szefa! *wrzasnął i chwycił mocno za butelkę. Choć ich wizje były nierealne to fajnie sie o nich rozmawiało* No to za Vode i za Szagom! Zdrowie Fierfek! *chciał wznieść toast za ich nierzeczywiste wizje, ale jakże piękne. Jakby uwolnić się udało klony, to Mando by nie wyginęli. Ba, byliby najpotężniejszą grupa w Galaktyce!

Offline

 

#33 2009-06-15 22:35:51

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*On wiedział,ze to nierealne, bo żył bliżej cywilizacji. Ale Seco... dla karmionego całe zycie bajdami i legendami prostego ludu, dla którego lot nadprzestrzenny to cud, te wizje były bardzo realne, a plany na wyciągniecie reki. Nie była to kwestia wariactwa - Secorsha wierzyłl ze uda im sie tego dokonać. Odnaleźć jego wodza, którego tak kochał, jak i cąłe kaleeshianskie społeczeństwo. O klonach nie wiedział nic, ale był juz troche pod wpływem. I też w to wierzył* Rhhacja, szagom! Za wolnosc waszsza i naszszą! Za phrrawdziwą rrhospiehrrduchę!

Offline

 

#34 2009-06-15 22:40:25

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Za rozpierduchę! Za wojnę! Za potężne armie i majestatyczne okręty! Zdrowie! *przyłożył do ust butelkę i wypił wszystko, do dna jakby to było zwyczajne piwo. Był już trochę wstawiony, wypił całą butelkę bardzo mocnej wódki, ale co tam, podróż trochę potrwa a nadprzestrzeń jest bardzo bezpieczna* A potem... a potem... zrobimy sobie alkoholową imprezę! Tak, Mando i Kaleeshowie będą muzykować a potem wszyscy wypijemy za zdrowie Generała i Mandalora!

Offline

 

#35 2009-06-15 22:44:31

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*Seco wytrzeszczył oczy o źrenicach z akcentem pijackiego błysku* no! ale bedzie imphrrreza! *warknął zadowolony i bach - połozył się do tyłu. Podniósł butelkę  na wysokość oczu* Pussta, mój vode szagom... phrroszszę o wspahrrcie... mój oddział nie ma amunissji! *przekręciwszy sie na brzuch, udał ze siedzi w okopie*

***

[minęło kilka (kilkanaście?) godzin]

*Nagle zrobiło się jasno. Ciemno, jasno, ciemno. Został przy jasnym. Jasne powoli nabierało cech fizycznych. Głebi, kolorów i kształtów. Ale i tak jasno, choć właściwie ciemno. Zamrugał. Jasne się poruszyło* Tibo... *jęknął Secorsha. Mokry nosek Tiba dotknął miejsca, gdzie humanoidy zwykły mieć policzek. Secorsha podniósł się na ramionach. W głowie i gardle czuł ten charakterystyczny stan dyskomfortu poalkoholowego. Zachwiało nim nieco. Próbował odwrócić głowę, by spojrzeć na mado. Udało mu się połowicznie, bo coś kark odmówił posłuszeństwa. Ujrzał stosik pustych butelek. Co najmniej 7. uśmiechnął się do siebie. Prawie rekord. Jednak twarzy mandalorianina nie ujrzał, za to zobaczył jego but. But... hmm... Secorsha podniósł organiczną łapę i pomacał się po kieszeniach. Wszystko było na miejscu. Z porządnym gościem piłem – pomyślał*  Uhhh... Tan? ż... żyjeszszsz? *zapytał. Pytanie było jak najbardziej na miejscu, bo Secorsha jak Secorsha, ale Tangorn to na pewno przekroczył dawkę śmiertelną dla swojej rasy*

Offline

 

#36 2009-06-16 18:58:31

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Yyyy... nie... *rozległ się slaby głos Mandalorianina który praktycznie leżał na panelu kontrolnym statku, tuż obok niezwykle interesującej mozaiki, na obraz której składały się elementy niestrawionego pokarmu, soków trawiennych oraz błyszczących (czerwonych?) kontrolek. Tangorn powoli wyprostował się w fotelu (jak się tam znalazł do cholery? I gdzie jego pancerz?) i słabym wzrokiem przyjrzał się pomieszczeniu. Wyglądało jak po wybuchu granatu, pełno butelek, kałuż wymiocin. Dodatkowo rozwiązała się zagadka jego pancerza, był po prostu wszędzie, włączając w to Kaleesha* Ja phieerdhole... *przemówił po długiej ciszy, nieświadomie naśladując Secorshe. Spojrzał ponownie na panel sterujący statkiem i wybełkotał tylko* łoż khuurwa... ale sudnie migo... *wskazał palcem na kontrolki mieniące się intensywną czerwienią, co niechybnie oznaczał jakieś uszkodzenia, ale Mando był zbyt skacowany by to pojąć* Seco, choż thu...

Offline

 

#37 2009-06-16 19:06:51

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*Secorsha widać podświadomie udziela sie innym. A nie ma lepszej sytuacji do ładowania podświadomości, jak sytuacja kompletnego spojenia. Wyglądało na to,z e im obu urwał sie  holowideogram. Secorsha siedział na podłodze. tam tez spał Piehhrdoliszsz... *Jęknął, lokalizując człowieka mętnym wzrokiem na podstawie słyszanego niewyraźnego głosu* jak byśśś nie ż...zył to byśśś nie gadał... *wydukał, po czym od razu zacisnął zeby. Powiódł spojrzeniem, jzu coraz ostrzejszym po mostku.* uoo... jak w buhhrdelu: wszszystko rrhozjebane... *Wstał przy drugiej próbie. zachwiał się i bardzo szybko odzyskał pion. spojrzał teraz na mado z wysokości swojego wzrostu. Aha, cwaniaczek: Seco chodź tu. Podszedł, by zaraz tez zerknąć na zarzygana kontrolkę* O ile się znam na mechanice, to to Tan, będzie trzeba wymyć jednak... *poklepał mado po ramieniu* bo teraz to wszystkie na czehrrwono świeca

Offline

 

#38 2009-06-16 22:46:54

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Khhuuurw... ale mieensa zem nie żarhł... mhoże tho twooje? *wybełkotał Mando, wciąż plątał mu się język. Skoncentrował swój wzrok na jednym punkcie... wyjątkowo czerwonej kontrolce i walnął się parę razy w głowę, chcąc szybciej oprzytomnieć. Czy to działało? Nikt nie wie* Ekhm... lephiej... khrwa! Lepiej... ooo... whi... wzi...widzisz? Już lepiej! *Tang z trudem formułował poprawne zdanie, oj wypił stanowczo za dużo. Normalnie cud że jeszcze żyje! Wstał z fotela i zachwiał się mocno* Cho ten sztathek śhie thakk chwieje? *wciąż się kołysząc ruszył korytarzem do łazienki, by doprowadzić się do stanu używalności. Te durne kontrolki trochę go niepokoiły... tylko za cholerę nie wiedział dlaczego, co jeszcze bardziej go niepokoiło...*

Offline

 

#39 2009-06-16 22:54:18

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

To Ty się chwiejeszsz fluku a nie sstatek *wyjaśnił Secorsha, który, w przeciwieństwie do Tana czuł się już całkiem nieźle i był przytomny. Różnice organizmów. Kiedy człowiek podszedł, Seco usiadł na jego miejscu, okręcił się w fotelu i zerknął na kontrolki. Patrzył. Miał już ostry wzrok* No ssso Ty kuhrrrwa głupoty pleciesz, ze mięso... mięso sręso. To nie jest żadne mięso tylko się nam lewy silnik wypala! *rzekł z satysfakcją w głosie, utrzymując wzrok na pulpicie*

Offline

 

#40 2009-06-16 22:59:41

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Że kurwa co? *Tangorn momentalnie wytrzeźwiał i przybiegł w miarę prosto do kabiny pilota (jak to stres działa leczniczo na organizm). Szybko chwycił jakaś szmatę niewiadomego pochodzenia i wytarł tablicę z kontrolkami. Na jego nieszczęście Seco jednak miał rację, zaraz silnik szlag trafi!* Trzeba wyjść z nadświetlnej do cholery! Jak stracimy silnik to będzie źle... *i nawet mówić już porządnie zaczął. Szybko zaczął szukać wajchy od silników* Gdzie ten wyłącznik do cholery?! Nóg dostał?

Offline

 

#41 2009-06-16 23:07:20

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*Seco ryknął tryumfalnie, w ogóle nie biorąc sobie zagrożenia do tego pustego łba. Dał nurka na swój fotel, i chwyciwszy coś, co zapewne kiedys było koszulą jego towarzysza, zaczął wycierać inne kontrolki* Wiesz, zdecydowanie powinniśmy wyjść z nadświetlnej, zanim możemy. Płyn w układzie zwaniania zahrrass osiągnie tempehrraturę wrzenia *rzekł wesoło, wyszczerzając zęby. Chwila tak trwał, patrząc na człowieka i śmiejąc się z jego zdenerwowania. i nagle* O KUHRRWA! *wrzasnął, momentalnie łapiac się za głowe. oczy zrobiły mu sie nagle wielkie jak dojrzałe, nabooskie jabłuszka* maszyna nam się rozwala! *Panika ogarnęła całe ciało Secorshy. czuł charakterystyczne, podniecające krążenie adrenaliny. uśmiechnął się opętańczo* Grievous tez to przezywał!

Offline

 

#42 2009-06-16 23:15:40

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

No Khurwa Khurwa! *siadł momentalnie w swoim fotelu i walnął głową o tablicę z kontrolkami, ot tak by szybciej pomyśleć. Gdzie ta dźwignia się schowała? Patrzył tępo przed siebie i nagle doznał olśnienia, jest tam gdzie zawsze! Czyż to nie oczywiste? (dla alkoholika na kacu raczej nie...)* Trzymaj się Seco! Trochę zatrzęsie... byle ta kupa *kopnął nogą z całej siły statek* złomu! *znowu kopniak* Się nie *i znowu* ROZPADŁA! *kopnął jeszcze raz po czym zawył z bólu i pociągnął za dźwignię hipernapędu, po czym statek natychmiast opuścił nadprzestrzeń a Tangorn poleciał do przodu* Wyłącz silniki! *darł się jak opętany, zapominając że pewnie kaleesh nigdy nie miał styczności ze statkiem*

Offline

 

#43 2009-06-16 23:25:04

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

*Patrzył co robi mado całkiem rozumnym jak na taką sytuacje wzrokiem. Zamrygał kilka razy* ee? *jęknął, słyszac jego słowa. Pazury wbił w podłokietniki, grzbiet w oparcie i... łomot, łomot, łomot - za przykładem "kapitana" kopnał trzy razy pod pulpit, tam gdzie wszystkie obwody się kłębią. posypały sie iskry. kaleesh przygryzł wargę,. pochylił się nad migającymi rozpaczliwie światełkami* A wieszzsz, ze kaleeshowie sa w pierwszej dziesiątce rrhankingu na najbeznadziejniejszych pilotów w galaktyce? *Odezwał sie a w jego głosie było coś niepewnego. jak kiedy widzi sie cos napawającego obrzydzeniem. jakby... miał się porzygać. Wziął wdech, potem wydech, i sięgnął metalowa łapą do kontrolek oznaczonych czerwonym alarmem. Odciął zasilanie uszkodzonych podzespołów, w tym uszkodzony silnik. oblizał się nerwowo. Dobra. gdzie pozostałe silniki...
Pozostałe pracowały z pełną mocą, wiec nie świeciły na czerwono. nie były takie łatwe do znalezienia*

Offline

 

#44 2009-06-16 23:41:17

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

Dzięki za podpowiedź, jakbym sam się nie domyślił... *odparł szybko i zaczął wzrokiem przeglądać wszystkie kontrolki... chłodzenie wysiadło, silnik też (całe szczęście jeszcze drugi został), połowa elektroniki siadła (jakim cudem do cholery? Przecież od ostatniego spięcia wszystko ładnie działało). Przeznaczenia kilku kontrolek jeszcze nie odgadł (co się dziwić, kursu pilotażu nie zaliczył a statek zwyczajnie na złomowisku kupił, dobrze, że przynajmniej nieco na mechanice się znał)* No więc tak... Jak tylko wytrzeźwieję, to bierzemy się do roboty... Tylko gdzie my jesteśmy?

Offline

 

#45 2009-06-16 23:46:34

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Podróż [Tangorn & Secorsha]

w kosmosie! *odpowiedział twórczo kaleesh. Podniósł na chwile wzrok, ale właściwie nic nie zobaczył, bo rozum został na pulpicie. Wrocił wzrokiem, i wycelował pazurem w jedną z  migających informacji* Silnik... wthrrysk... dobrze mówię? *zapytał. oszczędnym ruchem podniósł łeb i zmrużył oczy, które miały juz normalne rozmiary. ściągnął wargi w geście skupienia. teraz jego uwaga i wzrok utkwione były za iluminatorem* planeta? Chyba coś widzę tutaj... *Rzekł, wskazując kolcami brody wyłapane przez ostatni działający komputer koordynatory i hologram planety w ich zasięgu* to nie jest Utapau, nie?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zetorproxima.pun.pl www.emixandkaroandasia.pun.pl www.quovadis.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.cinemacity.pun.pl