Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#16 2009-08-09 12:58:47

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Wielki problem

Jak poczekamy 5 lat to i tu będzie Bank Imperialny *wzruszył ramionami,. Dla niego temat banków w ogóle nie miał racji bytu. Co to w ogóle jest dowiedział się dość niedawno i słabo poruszał się w tych tematach. Z resztą, nigdy nie widział kwoty większej niż minimalna rata za średnio nowoczesny holoprojektor. Poszedł za tangiem. Przynajmniej ten miał jakiś pomysł.*

Offline

 

#17 2009-08-09 17:09:01

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Wielki problem

*Szli dosyć długo aż w końcu dotarli do miasta. Na szczęście z odnalezieniem celu ich wędrówki nie mieli problemu, gdyż każdy mieszkaniec miasta wiedział, gdzie maja siedzibę znienawidzeni okupanci. No i znowu ruszyli ruchliwymi ulicami, aż dotarli do celu. Przed bramą bazy znajdował się niewielki budynek, gdzie przyjmowano interesantów. Siedział tam jakiś podirytowany urzędnik, narzekający na swój podły los. A gdy ich zobaczył skrzywił się jeszcze bardziej* Witam w bazie Imperium Galaktycznego, w czym mogę pomóc? *odezwał się nudnym i formalnym tonem, gdy już podeszli do jego stanowiska. Negocjacje postanowił poprowadzić Tang, więc i on przemówił* Szukam roboty... jestem "sprzątaczem" *mówiąc to nawet nie zdjął hełmu, a urzędnik przyjrzał mu się uważnie. Gdzieś już widział podobny pancerz, wiec próbował sobie przypomnieć gdzie. Nagle odpowiedź stałą się bardzo oczywista* Mandalorianin, co? I do tego szukający roboty? Mamy coś dla Ciebie i Twojego.. towarzysza *ostatnie słowo wypowiedział niechętnie ,wręcz z pogardą. Kolejna rzecz charakterystyczna dla imperialnych - rasizm. W każdym razie otworzył on bramę i wskazał kierunek* Dowódca zmiany będzie miał dla was zlecenie... a teraz ruchy! *Mando bez słowa przekroczył bramę i ruszył przed siebie*

Offline

 

#18 2009-08-10 19:52:11

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Wielki problem

*Ruszył za Tangornem, czując się jak jego ogon, ale w tej sytuacji samopoczucie to bardzo mu odpowiadało. Imperium, świat pełen ludzi którzy nim gardzili nie było tym, w czym czułby się najlepiej. Kiedy odeszli posłał niemal od razu dziękczynną modlitwę ku niebiosom. Cud prawdziwy, ze nie zauważyli Tessy. On tez momentami przestawał. Obecność milczącego, nieobecnego dziecka-widma stawała się coraz bardziej uciążliwa. Dosłownie z kroku na krok*

Offline

 

#19 2009-08-11 11:37:41

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Wielki problem

*Tang był tak pochłonięty sprawą zaginionego statku, że w ogóle zapomniał o Tessie, ale dobrze się stało, że teraz śpi, bo jakby nagle zaczęła wykrzykiwać coś w samym centrum bazy imperium, to wtedy by mieli kłopoty. I to duże. Ludzkie dziecko i "plugawy obcy". To by się nie mogło dobrze skończyć. Tymczasem jednak Mando dotarł we wskazane miejsce i stanął przed rosłym mężczyzną, ubranym w mundur kapitana Imperium. Człowiek obrzucił ich tylko uważnym spojrzeniem, po czym przemówił*Więc to Ty jesteś tym łowcą nagród, co? Mniejsza o to, mam dla Ciebie robotę... W okolicznych jaskiniach ukrywają się "sympatycy separatystów", którzy nie mogą pogodzić się z przegraną wojną i walczą dalej. Chcę mieć na stole głowę ich przywódcy... dosłownie *"Sympatycy separatystów" tak? Takie bajki wciskajcie komuś innemu - pomyślał Tangorn, bo dobrze wiedział, że chodzi o bojowników walczących o wyzwolenie planety. Spojrzał na Hakona, chcąc się dowiedzieć, co o tym wszystkim myśli*

Offline

 

#20 2009-08-13 19:25:00

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Wielki problem

*Kiedy już szli, zdani tylko na swoje towarzystwo, rozmawiając, Hakon dopiero spojrzał na Tangorna. Nie powiedział za dużo. Właściwie w tej chwili nie powiedział nic. Spojrzał jedynie tak, jakby mówił, ze wie, o czym mado myśli. I ze nie upatruje się na to zbyt dobrze. Ta robota była bardzo niemoralna. Jego trzeźwość myśli zakłócała na dokładkę sytuacja z Tessa, którą w bazie zatrzymano. Wiedział, ze to jest dla niej najlepsze wyjście. Jest jeszcze mała, wdroży się w to Imperialne życie, zrozumie, zaakceptuje i będzie jej dobrze* Nie powinniśmy tego robić... Oni... sa jak my, na Kalee. My zaś – jak jedi. *zamilkł. Czyżby zrozumiał, ze jedi nie mieli wyboru. Tak jak oni teraz* Możemy... teraz jak nie ma Tessy... spróbować.., sami go znaleźć... I tak będziemy musieli to zrobić, by go wykupić... i tak będziemy musieli odebrać komuś życie... wiec chociaż niech będą oni czemuś winni... *Zamilkł, patrząc teraz na człowieka jedynym okiem. Tak bardzo chciał pozostać w zgodzie z sumieniem i wiara...*

Offline

 

#21 2009-08-13 22:29:02

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Wielki problem

*Sytuacja z Tessą mu się nie podobała, bo wiedział, co te imperialne świnie z nią zrobią. Pełna indoktrynacja, tak, że za pare lat będzie pluła na takich jak Hakon i będzie ich nienawidziła ze wszystkich sił. To jest prawdziwe oblicze imperium... A fakt, że miał wytępić bojowników o wolność swego ludu też mu się nie podobał. Ci ludzie zawinili "wielkiemu" imperatorowi tylko tym, że chcieli, by ich ojczysty świat był wolny. Spojrzał na Hakona, gdy ten wysunął swoją propozycję* Możesz nieco jaśniej? Chcesz znaleźć jakiś odpowiedni statek i zabić jego właściciela, by go przejąć? *chciał się upewnić, bo nie słuchał go uważnie do końca, być może źle zrozumiał propozycję kaleesha*

Offline

 

#22 2009-08-13 22:36:31

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Wielki problem

*pokręcił przecząco głową* chce znaleźć twój statek... jak daleko mogli nim odlecieć? Nie sądzę, by opuścili lej. On musi być blisko *Szepnął i przystając na chwile rozejrzał się po tym, co tu już za sprawa Imperium powstało. Odwrócił się i spojrzał dalej, w  przestrzeń, w dziurę leja krasowego* Udajmy się do kantyny. Słyszałem, jak szturmowcy mówili o jednej... tam być może ktoś się pochwali, ktoś się poskarży na jakiś statek...

Offline

 

#23 2009-08-13 22:50:01

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: Wielki problem

JEśli złodziej zostałby na planecie, to byłby skończonym głupcem *mruknął Tangorn, bo jakoś nie wierzył, że trafił na takiego kretyna, choć złodziejaszek musiał być nieźle zdesperowany, biorąc jego złom za statek zdolny do latania. Do tej pory był przekonany, że tylko on może nim latać. Ale spróbować nie zaszkodzi* No dobra, chodźmy... *odrzekł w końcu Mando i ruszyli w stronę miejscowej kantyny, gdzie z pewnością czegoś się dowiedzą*

Offline

 

#24 2009-08-13 22:55:02

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Wielki problem

Z całym szacunkiem, Tang ale... tym statkiem nie zaleci daleko... to specyficzna maszyna *zakonczył rozważania i energicznym krokiem podążył za Tangiem*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.psychowsparcie.pun.pl www.quovadis.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl www.emixandkaroandasia.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl