Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#16 2009-07-21 22:57:25

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Takiej reakcji po Secorshy można się było spodziewać, niestety. Wątpił nawet, czy gdyby znalazł głowę, to by uwierzył w śmierć kochanego generała... A gdyby go tak palnąć w łeb i po sprawie? Nie... to by było zbyt okrutne. Tang popatrzył jeszcze chwilę na Hakona, który mógł zobaczyć w wizjerze swoje odbicie, po czym na chwilę popatrzył na Tessę, ale zaraz się cofnął, by się go nie przestraszył, bo jakby nie było wyglądał trochę przerażająco w tym. Spojrzał natomiast za Seco, żeby ten niczego nie narozrabiał*

Offline

 

#17 2009-07-21 23:03:37

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*w łeb? Nie pomoże. Chyba, ze miał na myśli takie danie w łeb, by zabic. Teraz stał bok w bok z Tessą. Dorosły kaleesh i ludzka pięciolatka, połączeni ta samą czynnością* GENERAAALEEEE! *wrzasnął znowu,a  glos miał mocny, donośny i pełen ekspresji. Po kazdym krzyku następowała chwila ciszy, nasłuchiwania, czy generał odpowiada. Serce łomotało mu w piersi jak stary silnik w jeszcze starszym statku Tana*

Offline

 

#18 2009-07-21 23:07:59

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Westchnął. Głośno, otwarcie i bardzo bezradnie. Odwrócił się tyłem do człowieka, bo to, co obserwował sprawiło, ze nie potrafił się w sobie odnaleźć. Dosłownie śmiać się czy płakać… A co gorsza, Secorsha był idealnym odwzorowaniem statystycznego kaleesha. W końcu wrocił twarzą do mado i odruchowo zmrużył oko. Dostrzegł coś. Cień. jakby niewielki statek. bardzo maly. Myśliwiec? Coś tu jest… Coś, lub ktoś jest blisko. Ruszył niespiesznie w stronę Secorshy i Tessy, wymijając Tanga, ale było to wyminiecie równe z przywoływaniem*

Offline

 

#19 2009-07-21 23:11:47

ptaszynka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-06-16
Posty: 21
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*machnęła skrzydłami, zataczając koło kiedy zmniejszała odległość, gotując się do lądowania na tej właśnie płycie. Generałowanie było coraz głośniejsze i coraz bardziej przykre dla ucha w kiepskim nie dobranym duecie. Spadła przed nimi na płytę nagle, kiedy zakończyli jednocześnie kolejne „generaaaleeee”. lekko, zwiewnie, nie składając skrzydeł. Zmaterializował się przed nimi duży, wielkoskrzydły ptak* No to jestem, łasiczki moje kochane, wołaliście mnie? *zapytała śpiewnie, przekręcając opierzony łepek, a wielkie złote oczy zatrzepotały długimi rzęsami*

Offline

 

#20 2009-07-21 23:14:18

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Widząc Secorshę i Tessę razem wołających Generała, Tagnorn zasłonił wizjer ręką i spuścił głowę. Po chwili roześmiał się tak głośno, że tłumikowi w jego hełmie nie udało się skutecznie zagłuszyć wszystkiego. Opanował się dopiero po kilku chwilach, ale musiał przyznać, w tak komicznej sytuacji jeszcze nie brał udziału. Po chwili jednak bardzo szybko się opanował, widząc nieco spiętego Hakona. Powędrował za jego wzrokiem i również coś wypatrzył na niebie. Całe szczęście, ze jego hełm wyposażony był w lornetkę i mógł spokojnie przyjrzeć się owemu tajemniczemu obiektowi. A był to… ptak? Ale jakiś taki dziwaczny, pierwszy raz go Mando widział. W każdym razie krążył ponad nimi, co było nieco podejrzane. Szybko zrównał się z Hakonem i uniósł nieznacznie broń gotów do oddania strzału… tak na wszelki wypadek. Gdy ptak wylądował nie spuszczał z niego oczu* Kim jesteś?

Offline

 

#21 2009-07-21 23:18:15

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

* Jeszcze tylko przez chwile trwała ta ich zabawa, jak od początku myślała Tessa dopóki nie pojawiła ni stąd ni zowąd  istota, o której w życiu nie śniło jej się. Pisk, wrzask i momentalnie płacz. W tył zwrot i biegiem do najbezpieczniejszego dla niej schronienia-czyli Hakon'a. Jakoś tak dziwnie się stało, że młoda, zamiast trafić na kolano swojego opiekuna, zamknąwszy swoje oczka i biegnąc na ślepo, zatrzymała się przy nodze Tana, ściskając ją co sil i chowając się w kroku*buuubaaa buuubaaa!Hakon!! bubba straszna!

Offline

 

#22 2009-07-21 23:21:47

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Seco stanął jak wryty, wytrzeszczając oczy na gadającego ptaka. Ale co tam ptak... przedstawił się jako generał... ale przecież...  Seco zmarszczył groźnie miejsce, gdzie większość człekokształtnych ma brwi* Nie piehrrdol mi tu takich rzeczy *pogroził ptakowi pieścią, w ogole nie zauważając, ze Tessa dała nogę i teraz sam jest*

Offline

 

#23 2009-07-21 23:24:10

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Bardziej go zaskoczyło zachowanie dziecka niż obcej egzotycznej istoty. Ale Jako ze Hakon był zakonem – nie podjął interwencji. noga jest noga. Wyszedł jeszcze bardziej do przodu, w stronę istoty. Słyszał o takich, ale tylko jednym uchem w jakimś holofilmie. Ptak wyraźnie robił sobie jaja, jakkolwiek absurdalnie to brzmi. A to świadczyło niezbicie ze jest istota inteligentną. tak czy siak mógł wyświadczyć im przysługę*

Offline

 

#24 2009-07-21 23:27:35

ptaszynka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-06-16
Posty: 21
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

Alez gołąbeczku! *żachnęła się teatralnie a oburzenie łysego, podnosząc głowę i skrzydła, tak jakby chciała zakryć sobie w przerażeniu twarz* toż to przecie ja, generał Wasz kochany! Wódz wytęskniony... *kaszl kaszl – demonstracyjnie. Ona już tu wielu przedstawicieli tej rasy widziała, co tu generała szukali. Na początku im tłumaczyła, potem współczuła a teraz... teraz to już wszystko szło. Nie odpowiedziała człowiekowi, by nie psuć sobie występu. Ciągnęła* to ja, wojowniku ze złota, tylko mi klimat nie służy, rozumiecie...

Offline

 

#25 2009-07-21 23:31:27

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Gadający ptak… ciekawe, no ale jak wykona jeden zły ruch to już nie będzie gadał… nigdy. Ale miał też bardzo dziwne poczucie humoru… i cos mu się zdawało, ze prędzej Seco wyrwie mu pióra niż on do niego strzeli. Tang nie spuszczał jej z oczu, dopóki nie wydarzyło się coś dziwnego… Tessa biegnąc do Hakona trafiła na jego nogę i się jej uczepiła, co poważnie zdezorientowało Mando. Pierwszy raz był w takiej sytuacji i nie wiedział co zrobić. Wciąż celował do tego ptaka ale co tu z małą dziewczynką zrobić? W końcu powoli uklęknął i trochę niezdarnie objął małą dziewczynkę ręką* Ciii… to ptaszysko nie zrobi buby… jesteś bezpieczna… jak chcesz to idź do Hakona…

Offline

 

#26 2009-07-21 23:36:05

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Dziewczynka gotowa była dalej mówić o wielkiej strasznej bubie jaka jej się nagle przed oczkami pojawiła. Lecz kiedy zamiast Hakona pojawił się kto inny, mała chwyciła się za policzki, zrobiła czerwona i rozejrzała za opiekunem. Zauważywszy go, zniknęła z przed oczu Tana szybciej niż się pojawiła i przyczepiła się do właściwiej już nogi, a właściwie rozkroku* Oj Hakon Hakon! cóż za wielka buba...!

Offline

 

#27 2009-07-21 23:39:06

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*czujac za sobą niema interwencje  Tana poczuł się pewniej, choć właściwie nie było się czego bać, bo istota była delikatna, krucha i nieuzbrojona... no ale z jęzorem niewyparzonym. Seco, zaciskając zęby w złości, pokręcił łbem i uniósłszy mechaniczną rękę na wysokość twarzy pogroził palcem* wkuhrrwiaj mnie dalej, to zahrrass inaczej zaśpiewasz, ptaszku... *warknął, a jego ciało poczęło się w bliżej niesprecyzowanym momencie poruszać niezauważalnym niemal ruchem do przodu. Krokiem prawdziwego drapieżnika*

Offline

 

#28 2009-07-22 14:02:58

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Tessę delikatnie pogładził po głowce, bez słowa, uspokajając swoją pewnością siebie. Nie ból się – zdawał się mówiąc* To nie buba *zaprzeczzyl cicho, patrząc nadal na Secorshę, choc gładzic uspokajająco nie przestawał* Secorsha *mruknąl już głośniej, kierując słowa ku potylicy rodaka* Odpuść… na ma czym zawracac sobie głowy *sam już się rozluźnił. Na złośliwców najlepsza jest ignorancja, bo złość będzie dla nich idealną pożywką*

Offline

 

#29 2009-07-22 14:06:02

ptaszynka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-06-16
Posty: 21
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

Właśnie, Secorsha... *podjęła ona, słysząc jak któryś z tych dalej stojących wypowiedział imię łysego. Podniosła skrzydła na wysokość głowy, jakby chciała go zatrzymać. Oczy nadal jej się śmiały* Nie denerwuj się, ah, wy wszyscy tacy nerwowi... *ten to do nerwowości chyba jeszcze jakiś nie ten – pomyślała. Ale tez nie na żarty wystraszyła się, kiedy zaczał tak krazyc,a  tamten dalej z wiadrem na głowie (może tez kaleesh?) miał broń. Dziwny ten nieopierzony świat. Jedynie jednooki kaleesh do którego kleiło się dziecko zdawał się być panem własnego przepełnionego durnym testosteronem samczego ciała*

Offline

 

#30 2009-07-22 14:21:19

Tangorn

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 301
Punktów :   

Re: bardzo ważna misja: [Hakon, Secorsha, Tangorn, Tessa, ptaszynka]

*Wyglądało na to, że to ptaszysko jest niegroźne. Powoli opuścił broń, nie odrywając jednak wzroku od tego dziwnego przybysza... Gdy już karabin był wcelowany w ziemię, powoli podszedł do niego (bądź też do niej, nie miał pojęcia czy to ona, czy on), tak że ptak mógł przejrzeć się w jego wizjerze* Kim jesteś i czego chcesz? I "proszę" jasną odpowiedź... *lekkim ruchem ręki pogładził swój karabin, jakby chciał powiedzieć "skłam a Cie zastrzelę". Nie, Mandalorianie nie byli mili i serdeczni*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.emixandkaroandasia.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl www.psychowsparcie.pun.pl www.cinemacity.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl