Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#16 2009-09-28 20:27:13

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Praktycznie wcale, w teorii tez, a świat był w istocie parszywy. Wszystkie te czynniki po nałożeniu się na siebie sprawiły, że nawet zwłoki podniosłyby się, by przywalić w mordę temu, kto się zatrzymał by modlitwa uraczyć. Z Hakonem było podobnie. Przecząc swojemu stanowi poderwał się na ramiona, ciągnięty chyba tylko instynktem. Pod ściągniętymi, suchymi wargami zalśniły lodowo białe, pokrwawione zęby. Splunął czerwona śliną. Po chwili zza chusty chroniącej twarz przed słońcem, zerwanej i poszarpanej wyłonił się profil Hakona. Twarda, surowa twarz, sucha i pociągła. Od ukrytego pod turbanem czoła, przez wielkie, teraz przymknięte złote oko, policzek, kącik ust az po kolec na brodzie, charakterystyczny kaleeshom jego oblicze przecinała szpecąca blizna, w najszerszym miejscu sięgająca prawie centymetra. Wstrętne. Nozdrza Hakona rozdęły się, kiedy parsknął* Nie *odpowiedział na pytanie, bez śladu uczucia w głosie. Jeśli żartował – to nie umiał tego robić. Trochę za szeroka jak na ten poziom oświetlenia źrenica patrzyła na człowieka. Drugie oko zasłaniała owalna opaska, spod której wyzierała blizna o innym charakterze, zdradzająca, ze oko zostało wypalone*

Offline

 

#17 2009-09-29 16:16:52

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Reakcja ta zadowoliła Halba. Hakon żył jak widać i nawet zrobił się nieco energiczniejszy, niż przedtem. Halb pożałował że nie ma przy sobie jakiegoś mocniejszego trunku. To na pewno postawił by Kaleesha na nogi. Nie przepadał za alkoholami, a raczej za ich niezbyt korzystnym wpływem na sprawność bojową ludzkiego organizmu. Miał przy sobie tylko odrobinę wody, ale nie był aż tak hojny aby dzielić się tą awaryjną rezerwą.
Spojrzał na niezbyt urodziwą twarz Hakona, nie zastanawiając się jednak czy kontynuować rozmowę, tylko jak. Wygląd nie robił na nim wrażenia, bo wiedział doskonale, że bywa on mylący.
Rzucił szybko okiem w lewo i prawo, czy aby nie ma żadnych imperialnych w zasięgu wzroku, po czym zapytał Masz może ochotę się napić? równie bezbarwnym głosem.

Offline

 

#18 2009-09-29 22:18:50

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Czas na zrozumienie tych słów w obitym łbie, w jego obecnym położeniu i tak był irytująco długi. Słowa wpadły mu jednym uchem, wypadły drugim. Gadzie oko przez chwile wydało się odległe, prawie martwe. Powieka się przymknęła, a od kącika nasunęła się na oko mlecznobiała błona mrużąca. Reakcja albo na ból albo na gorąco. Kilka sekund i cofnęła się. Kaleesh zacisnął żeby, co miało swoje odbicie w napiętych mięśniach szczek* co? *mruknął już przytomniał. Albo niedowierzał, albo niedosłyszał. Obie wersje jednakowo prawdopodobne. Podniósł jedno ramie, nadal wspierając się drugim, i złapał się za czoło. Długie, czarne pazury wyglądały jak wyrafinowana ozdoba. Dłoń miał żylastą, bardziej chuda niż szczupłą, ukryta aż po obandażowaną dłoń w luźnym rękawie piaskowej szaty*

Offline

 

#19 2009-09-29 23:07:47

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Czas reakcji Kaleesha nieco ostudził plany Halba, więc postanowił pójść nieco inną drogą. Zaczekaj tutaj chwilę. Zaraz wracam. Odparł i szybszym niż zwykle krokiem wrócił na targowisko, gdzie zakupił (niekoniecznie z lady) niewielki bukłak czegoś wysokoprocentowego. Gdy wrócił, wyciągnął do Hakona rękę z napitkiem. Na zdrowie.

Offline

 

#20 2009-09-29 23:18:38

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Przez ten czas wrócił do pionu. Wybadał obrażenia. Ogólne potłuczenia, złamań chyba nie. Nie wiedział jeszcze, ze cały turban zakrywający głowę jest we krwi, czyli musiał mieć rozcięty łeb. Nie przejął się. Widział całkiem normalnie. Nie miał specjalnych zawrotów głowy, tylko nadal sposób słyszenia przypominał mówienie do blaszanego wiadra. Coś w rodzaju jednej z wielu odmian Kaca. Podniósłszy łeb dojrzał zbliżająca się do niego sylwetkę. Nie zdążył za broń chwycić, bo rozpoznał. I zastanowił się, czy nie popełnił błędu. Kojarzył tą sylwetkę. Ruchy... kojarzył z irracjonalnym zagrożeniem. Ale gest, jaki wykonał człowiek był przyjacielski. Bo czy miał jakiś powód, by truć Hakona czymś, co było w  tej manierce? Nie? A może tak?* co to? *syknął słabym, bardzo spokojnym cichym głosem. Nie patrzył nieufnie. Patrzył bezbarwnie. Niczym lalka*

Offline

 

#21 2009-09-30 00:06:52

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Wódka z skarpet Biba Fortuny. Nie mam pojęcia z czego się tu bimber pędzi ale raczej nie grozi Ci po nim oślepnięcie ani nawet kac. Wyjaśnił wyczerpująco Halb, zastanawiając się kiedy ostatnio szarpnął się na tak długą wypowiedź.
Widok stojącego Hakona trochę go zaskoczył, zwłaszcza że wyglądał on właściwie tak samo jak na leżąco, tyle że w pionie. Jednak niezmiennie nadal trzymał przed nim bukłak.
I co dalej? Pytał sam siebie.

Offline

 

#22 2009-09-30 00:18:34

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Już więcej się nie zachwiał. Stojąc na nieco rozstawionych nogach odzyskał wpajaną mu na morderczych szkoleniach równowagę. Chyba nawet martwy stał by prosto. Opuścił ramie, ukazując krwawa plamę na szmacie okrywającej  głowę. Wyglądał, jakby wzorkiem, dużo już przytomniejszym chciał przebić się do twarzy człowieka.* Nalewka skarpetowa Biba Fortuny jest droga *sapnął. Teraz już miał swój normalny głos. Ale i tak bardzo cichy i spokojny, nadal bezbarwny. Wyciągnął rękę, pazury zacisnęły się na bukłaku. Skinął łbem i podał sobie do ust. Nieco płynu pociekło mu po brodzie, zmieszane z krwią. Upił kilka łyków, warknął, zakaszlał i oddał bukłak. Nie podziękował. Wcześniejsze skinienie było jego „dziekuje”*

Offline

 

#23 2009-09-30 01:36:23

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

I co dalej?
Zapanowała chwila ciszy. Halb zastanawiał się który z nich ma więcej pytań. Albo, czy którykolwiek z nich ma jakieś pytania i czy to w ogóle ma jakieś znaczenie w tym, co się zaraz stanie. On w sumie nie miał żadnych, ewentualnie poza jakimiś banalnymi głupotami, mającymi dać standardowy i pusty obraz rozmówcy.
Halb uśmiechnąłby się, oczywiście dość sztucznie bo inaczej nie potrafił, ale przez hełm i tak nie miało to sensu.
W sumie mógłby teraz odejść i żaden z nich by się tym pewnie nie przejął. Jednak skoro już coś się zaczęło to może dało by się to jakoś kontynuować. Ale po co? - W sumie... Jeżeli nie ma się żadnego ustalonego powodu to ma się swobodę. Rzadkość w obecnych czasach ciągłego pośpiechu i interesów - spotkać kogoś z kim można bez żadnych zobowiązań napić się i może pogadać.
Ale co to za dziwne rozrzewnienie? Halb przerwał swe rozmyślanie i zapytał wreszcie:
Znasz tu może jakiś niezbyt parszywy lokal?

Offline

 

#24 2009-09-30 14:15:29

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*w istocie kwestia warta zastanowienia. Można było to czytać gdzieś na obrzeżach złotej tęczówki gadziego oka. Pytania, cały czas kłębiące się pytania typu: czego ode mnie chcesz? Czego ode mnie chce Imperium. Dla Hakona obraz Halba całkiem nieźle wpisywał się w Imperialne kryteria. Uzbrojony człowiek. Nie widział, jak to się skończyło, niewykluczone, ze to Halb wydał rozkaz sprania Hakona. Bo przecież ewidentnie wcześniej go śledził. A teraz poczęstował go wódką. Wszystko miało więcej niedomówień i zagadek w sobie niż samej treści wiadomej. I teraz to pytanie. Czy to nie inteligentne zagranie w typie „dowiedzieć się gdzie mieszka obiekt zlecenia”. Pionowa źrenica nabrała nagle wigoru, ale nie wyrazu, Dalej miał puste spojrzenie* nie pracuje dla huttów, separatystów, rebeliantów, dziadka Mroza, czy kogo tam jeszcze nie lubicie *rzekł z naciskiem, trochę charcząco, ale nadal cicho i spokojnie* Nigdy nie działałem na szkodę Imperium, wiec odwalcie się ode mnie... *po tych słowach się cofnął i widać było, ze mimo iż ledwo żywy gotów będzie się bronić w razie ataku*

Offline

 

#25 2009-09-30 21:13:43

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Hełm najemnika przekrzywił się o kilka milimetrów na bok, ukazując ślad zdziwienia - może przypadkowy, ale też może celowo okazany. Nie ma nas. Jestem sam. A co do Imperium, to lepiej nie stójmy tak bo w końcu nas znowu tu zaskoczy. Odparł szorstko i jasno.

Offline

 

#26 2009-09-30 21:39:07

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

*Jasno nie zawsze musi znaczyć oczywisto, ale Hakon przyjał, ze człowiek nie kłamie. Musiał cos przyjąć jako punkt odniesienia* racja *mruknał tylko, choc nie powinien, bo można było i to słowo zaoszczędzić. Jakoś tak wyszło. Często jakoś tak cos wychodzi i robi się właściwie samo. Ruszył powoli, ciągnąć za sobą człowieka spojrzeniem, trwającym może kilka sekund. Powłóczył nieznacznie prawą nogą. Nie miał dokąd iść, to nie to miasto w którym kiedyś żył, ale miał pewne dość wiarygodne informacje. Jeśli człowiek zechce, i jego tam chętnie przechowają*

Offline

 

#27 2009-09-30 22:41:42

Halb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ucieczki z piaskownicy ciąg dalszy [otwarta]

Zaufawszy ślepo Hakonowi oraz swojemu arsenałowi, Halb podążył z Kaleeshem, starając się go nie wyprzedzić i wciąż rozglądając się dyskretnie czy aby nie widać nigdzie znajomych. Hakon mógł to zauważyć, ale lepiej było trochę nadwyrężyć nawet to wątłe zaufanie niż całkiem podpaść ściągając na nich imperium. Jednak tym azem Halb nie miał ochoty uciekać i mogło by się zrobić całkiem nieprzyjemnie. Przez myśl przeleciało mu - Ciekawe czy plotka o wczorajszym zajściu wróciła do żołnierzy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.cinemacity.pun.pl www.quovadis.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl www.psychowsparcie.pun.pl