Forum garstki fanów Gwiezdnych Wojen

GRA FABULARNA W REALIACH GWIEZDNYCH WOJEN


#61 2009-06-20 18:25:52

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Westchnął bezsilnie słuchając tych bredni. pochylił się nieznacznie, by pogłaskać główkę Tasy, a zaraz potem wyprostował się i znowu zajął Secorshą. Kiedy na niego patrzył, przypominała mu sie młodość. Kalee. Ale nie w dobrym sensie. Przypominały mu się jego lata samotności. Obcości na własnej planecie. Ojczyźnie, któą kochał. Znał  Secorshę, widział go tyle razy... prawie codziennie. A rozmawiali pierwszy raz. Tu, na Tatooine* Obawiam się, ze masz nieaktualne dane. Grievous nie żyje, zabił go Jedi zwany Kenobim.

Offline

 

#62 2009-06-20 18:41:06

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*przechylił się i spojrzał na dziewczynkę. Wzruszył go ten gest niezłomnego wojownika względem takiego bezbronnego stworzenia, az palce reki organicznej i mechanicznej splótł razem i patrzył tak, az usłyszał słowa Hakona. Poczuł nagle, ze ma ochotę zasadzić mu takiego kopa w jajca za świętokradztwo, ze wylądowały by na talerzu wygłodniałego Vadera* Wierzyc w taką republikańską propagandy to zniewaga dla Twojej pozycji, Ty... jak Ty sie nazywasz? *zapytał, przekręcając łeb i znowu zerknął na Tase. Tymczasem biały zwierzak położył się na piachu i zipał*

Offline

 

#63 2009-06-20 18:47:00

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

ojoj...*powiedziała dziewczynka widząc zipiące zwierzątko. Dłonie swe na policzkach położyła i powolutku, delikatnie, po cichutku, bez gwałtownych ruchów ruszyła w jego stronę. Gdy już do zwierzaczka podeszła, delikatnie się rumieniąc i nie mogąc powstrzymać uśmiechu, rączki do tyłu dała, tam je ze sobą splotła i czubkiem sandałka w piasku grzebać zaczęła.*Tessa jestem* powiedziała zawstydzona do zwierzaka i czekała na odpowiedź*

Offline

 

#64 2009-06-20 18:54:09

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

Hakon *Powiedział, wiodąc wzrokiem za ruchami dziewczynki. Skrzyżował ręce na piersi, zamykając przy tym oko. Co też on bredzi. I jak się do tego odnieść. On wszystko na swoje przekręci* To nie propaganda, Secorsha, to prawda. *mruknął, i obszedłszy Secorshę ruszył do cienkich drzwi w piaskowym budynku, by je otworzyć, a w kolejności dalszej wejść do pustego mieszkania. Zabrać szybko rzeczy, wsiąść na eopie, jechać do Mos Esley. Tam był gość, który miał dług u Hakona. Stare dzieje, ale był to Wookie, honorował istota i mająca wpływy u Huttów. Załatwi Hakonowi przelot. Tylko... gdzie. Obejrzał się przez ramie, na Sevcorshe. Razem jest zawsze bezpieczniej. A Utapau nie jest jeszcze aż tak przesiąknięta Imperialnymi rządami* Ale nie zaszkodzi sprawdzić *mruknął. Odwrócił się do Secorshy i wyciągnał w jego kierunku prawą rękę*

Offline

 

#65 2009-06-20 18:58:19

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Biały myszokrólik nie odpowiedział. Leżał tylko. Długie uszy położył po sobie, mały pyszczek rozwarł, i zipał, zmęczony, patrząc spod przymkniętych powiek na tase czerwonymi oczami albinosa. Tymczasem Secorsha patrzył na Hakona z mieszanymi uczuciami* Czyli przyznajesz mi racje, nie? *No jasne, tylko ci głupio się przyznać, nerfi pędzlu! Ale neich i będzie, dla honoru twojego i Kalee, bo przecież ona jest najważniejsza. Choć Seco czuł cichą satysfakcję ze nawrócił wojownika  Izvoshra. Zasługa to wielka, lepszy pokój w raju! Wyciągnięta ku niemu rękę z radością uściskał* tylko tszszeba znaleźć Tana *wycharczał już we wspólnym. Musi szlifować ten język, jeśli chce kiedyś napisać do Imperatora*

Offline

 

#66 2009-06-20 19:06:08

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Dziewczynka nie słysząc odpowiedzi stwierdziła że zwierzaczek musi być bardzo zmęczony. Tak więc wystawiła rączkę by móc go delikatnie pogłaskać. Jeżeli jej nie użarł, głaskała go dalej, aż wkrótce wzięła na łapki go i uśmiechnęła się do Hakona* Hakon! Hakon! Popatrz, paatrz!* i powolutku, delikatnie ruszyła w jego strone, by sie nie przewrócić ze zwierzaczkiem i nikomu nie zrobić krzywdy*

Offline

 

#67 2009-06-20 19:16:33

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Zatrzymał się w bezruchu kiedy usłyszawszy woje imię spojrzał w stronę głosu dziecka. To, ze ktoś chce się podzielić z nim swoją radością, nawet jeśli jest to trzymanie na rekach pól zdechłego myszokrólika, napawała go wzruszeniem, którego rzecz jasna nie dał po sobie poznać. Postawił na rozluźnienie sie po tej konwersacji. Przykucnął gdzie stał, gdy Tasa podeszła, i jednym palcem sam pogładził futro zwierza. Podniósłszy wzrok skupił się znowu na Secorshy* Nie potrzebny nam twój tan *rzekł we wspólnym* zaraz otworze dom. Nikogo tam nie ma. Napijecie się i odpoczniecie chwile. Potem ruszymy przez pustynie do Mos Esley. Tam dostaniemy transport. Na Utapau *powiedział po Kaleeshiansku, z obawy o podsłuchanie. A nóż ktoś w domu jest, komu mogłoby zależeć na pokrzyżowaniu Hakonowi szyków? Taki odruch A-juata. Nie ufać*

Offline

 

#68 2009-06-21 00:58:19

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

Co? *Seco podrapał się w głowę* Jak Tan nie potrzebny?! Tan jest mój kumpel! On jest wysoce kurtularna i bahrrdzo wahrrtościowa osoba! *zaczął charczeć we wspólnym. Odnośnie decyzji Hakona nic nie powiedział. Wszak wykształcona istota i na poziomie widać, bo ładny karabin ma i krzyknąć potrafi, no to sie Seco nie stawiał. Tibo zaś wisiał w objęciach Tesy półprzytomny i tez głosu w sprawie nie zabierał. na pieszczotę kaleesha nie zareagował,a szkoda, bo ciekawe jakby się A-juat przed kąsaniem bronił*

Offline

 

#69 2009-06-21 01:11:50

Tesa

Młody Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-17
Posty: 107
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Głaszcząc zwierzaczka dziewczynka kucnęła, by zawsze on miał bliżej do ziemi, gdyby mu się nie chciało być głaskanym. Wszystkie te pieszczoty wykonywane przez nią były delikatnie i starannie. Bo ona przecież wiedziała, że nikt nie lubi jak go się za bardzo przyciska. Wyciągnęła rączkę w stronę Hakona* Pić proszę daj...on chce pić!

Offline

 

#70 2009-06-21 12:19:36

Hakon

Gracz

Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 282
Punktów :   

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

*Nie zmieniając pozycji patrzył na zwierze i słuchał jęków Secorshy. Wstał w końcu i podjął wędrówkę do drzwi.* Dam Ci rade *mruknął we wspólnym* Pilnuj lepiej własnej dupy. Masz pewność, ze cie nigdy nie zostawi *to powiedziawszy, oparłszy dłoń o drzwi pochylił się o dmuchnął silnie, punktowo w czytnik pod klamką. Dawno powinni zmienić te zamki na coś indukcyjnego, bo piach wszędzie włazi, łatwo można uszkodzić tradycyjną kartę, jakich używali. Hakon miał w kieszeni tez mały pędzelek by przed użyciem przeczyścić czytnik, ale dziś nie było potrzeby. Niedawno ktoś te drzwi otwierał, wiec zebrał swoją karą większość zanieczyszczeń. Wydobywszy swój magnetyczny klucz przejechał po czytniku a drzwi ustąpiły, zgrzytając niemiłosiernie* zaraz będzie woda *Mruknął do Tesy*

Offline

 

#71 2009-06-21 23:17:34

Secorsha

Administrator

Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 323
Punktów :   
Funkcja: Policja Imperialna (MG)

Re: Dar Pustyni cz. II [otwarta]

Jak mnie nie zostawi to po kij mi jej pilnować *burknął, oglądając się do tyłu na rzeczona część ciała. Fajna ta moja dupa - pomyślał. całkiem zgrabna, jędrna, nie płaska. uśmiechnął sie drapieżnie podziwiając swoją atrakcyjność fizyczną, po czym odwróciwszy łeb siłą rzeczy spojrzał na dupę Hakona, który otwierając drzwi stał do niech tyłem. Ilu A-juatów potrzeba do wymiany świetlówki? A ilu do otworzenia drzwi? Nagle parsknął w odpowiedzi na własne myśli i  śmiał się krótko, ale głośno. Zamilkłszy zerknął na Tase. W chwile później już do niej podchodził. Ściskała Tiba i wyglądała jakoś tak... dziwnie* Ludzka forma larwalna? *skrzywił usta i przekręciwszy łeb w  bok obserwował dziewczynkę*


//Sesja zostaje połączona z sesją "Żelazne ramiona Imperium". Kontynuacja tamże//
(MG)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.quovadis.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl www.emixandkaroandasia.pun.pl www.cinemacity.pun.pl